19 października 2021

Mateusz Morawiecki w PE: odrzucam język gróźb, pogróżek i wymuszeń. Nie zgadzam się na to, by politycy szantażowali i straszyli Polskę

(fot. Krystian Maj / KPRM)

Integracja europejska to dla nas wybór cywilizacyjny i strategiczny. Tu jesteśmy, tu jest nasze miejsce i nigdzie się stąd nie wybieramy. Chcemy Europę na powrót uczynić silną, ambitną i odważną – mówił w Parlamencie Europejskim premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu wziął udział w debacie PE na temat wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nadrzędności konstytucji nad prawem unijnym.

Premier Morawiecki mówił najpierw o nierównościach społecznych, rosnącym długu publicznych, nielegalnej imigracji i kryzysie energetycznym. W jego ocenie to właśnie te czynniki najmocniej przekładają się na niepokoje społeczne w Polsce i UE.

Następnie szef polskiego rządu mówił, że integracja europejska to dla Polski wybór cywilizacyjny i strategiczny. – Tu jesteśmy, tu jest nasze miejsce i nigdzie się stąd nie wybieramy. Chcemy Europę na powrót uczynić silną, ambitną i odważną, dlatego nie patrzymy tylko na krótkoterminowe korzyści, ale także na to, co możemy Europie dać – podkreślił.

Wesprzyj nas już teraz!

Polska zyskuje na integracji przede wszystkim z powodu wymiany handlowej na wspólnym rynku. (…) Transfery technologii i transfery bezpośrednie są też bardzo ważne, ale Polska nie weszła do Unii z pustymi rękoma. Proces integracji gospodarczej poszerzył możliwości firm z mojego kraju, ale otworzył też ogromne możliwości firmom niemieckim, francuskim czy holenderskim. Przedsiębiorcy z tych krajów w ogromnym stopniu korzystają na rozszerzeniu Unii – dodał.

Premier podkreślił, że gdy dziś w państwach, „które zakładały wspólnotę, poziom zaufania do Unii spadł do historycznie niskich poziomów – jak np. 36 proc. we Francji, w Polsce to zaufanie do Europy utrzymuje się na najwyższym poziomie”. – Ponad 85 proc. polskich obywateli mówi jasno, że Polska jest i pozostanie członkiem Unii – zaznaczył Morawiecki.

Mateusz Morawiecki w dalszej części swojego wystąpienia przypominał, że UE nie jest państwem. – To państwa pozostają europejskim suwerenem, są panami traktatów, to państwa określają zakres kompetencji powierzonych, przyznanych UE – zaznaczył. – W traktatach powierzyliśmy Unii bardzo duży zakres kompetencji, ale nie powierzyliśmy jej wszystkiego, wiele dziedzin prawa pozostaje kompetencją państw narodowych – przekonywał.

Nie mamy wątpliwości co do nadrzędności prawa europejskiego nad krajowymi ustawami we wszystkich obszarach, gdzie kompetencje zostały powierzone UE przez państwa członkowskie – mówił. – Ale podobnie jak trybunały innych krajów, polski Trybunał Konstytucyjny stawia pytanie o to, czy monopol TSUE na określanie faktycznych granic powierzenia tych kompetencji jest rozwiązaniem słusznym. Skoro określanie tego zakresu wchodzi w materię konstytucyjną, ktoś musi się wypowiadać w sprawie zgodności z konstytucją takich ewentualnych nowych kompetencji. Zwłaszcza że TSUE wyprowadza z traktatów coraz to nowe kompetencje dla instytucji unijnych – dodał.

Są wśród nas kraje, w których nie istnieją trybunały konstytucyjne, i takie, w których istnieją. Są takie, które mają obecność w UE wpisaną do konstytucji, i takie, które jej nie mają. Są państwa, gdzie sędziowie wybierani są przez demokratycznie wybranych polityków, i takie, gdzie wybierani są przez sędziów – mówił premier Morawiecki. – Być może kiedyś, w przyszłości, dokonamy takich zmian, które jeszcze bardziej zbliżą do siebie nasze ustawodawstwa, ale żeby to nastąpiło, konieczna jest decyzja suwerennych państw członkowskich – dodał.

W ocenie szefa polskiego rządu są dwa możliwe wyjścia z obecnej sytuacji. – Albo zgadzać się na wszystkie pozaprawne, pozatraktatowe próby ograniczania suwerenności państw Europy, w tym Polski, na pełzające rozszerzenie kompetencji instytucji takich jak Trybunał Sprawiedliwości, na cichą rewolucję odbywającą się nie w oparciu o demokratyczne decyzje, ale za pomocą orzeczeń sądowych. Albo powiedzieć „nie”, moi drodzy – tłumaczył.

Niedopuszczalne jest rozszerzenie kompetencji, działanie metodą faktów dokonanych – mówił polski premier. – Niedopuszczalne jest narzucanie innym swojej decyzji bez podstawy prawnej. Tym bardziej niedopuszczalne jest używanie do tego celu języka szantażu finansowego, mówienie o karach, czy używanie jeszcze dalej idących słów wobec niektórych państw członkowskich – zaznaczył.

Odrzucam język gróźb, pogróżek i wymuszeń. Nie zgadzam się na to, by politycy szantażowali i straszyli Polskę. By szantaż stał się metodą uprawiania polityki, wobec któregoś z państw członkowskich. Tak nie postępują demokracje – stwierdził szef rządu.

Jesteśmy dumnym krajem, Polska jest jednym z państw o najdłuższej historii państwowości i rozwoju demokracji – podsumował premier Morawiecki.

 

Źródło: Polsat News, TVP Info, tvp.info

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram