Prezydent Gruzji w telewizyjnym wystąpieniu oznajmił, że jego partia przegrała wybory i przechodzi do opozycji. Z dotychczas ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą cząstkowych danych wynika, że opozycja zdobyła 53 proc. głosów, a rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy 41,4 proc.
Oficjalnie przeliczono dopiero 29 proc. głosów, Saakaszwili jednak już teraz przyznał się do wyborczej porażki. Nie wiadomo jednak jakie będą jej rozmiary. Opozycja prowadzi zarówno w głosowaniu proporcjonalnym, jak i większościowym.
Wesprzyj nas już teraz!
Według cząstkowych danych, w okręgach jednomandatowych Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego prowadzi w 28 z 73 okręgów, zaś partia rządząca w 24 okręgach. Na stronie Centralnej Komisji Wyborczej nie ma wciąż jednak jeszcze danych aż z 21 okręgów.
Według najnowszych informacji opublikowanych na stronie gruzińskiej Centralnej Komisji Wyborczej, przeliczono 29,1 procent głosów oddanych w proporcjonalnym głosowaniu. Opozycyjna koalicja Gruziński Sen milionera Bidziny Iwaniszwilego ma 53,11 procent głosów, a Zjednoczony Ruch Narodowy Saakaszwilego 41,57 procent.
W kampanii przedwyborczej poważne wątpliwości budziła też przeszłość lidera opozycji Iwaniszwilego, który dorobił się ogromnego majątku w Rosji.
Jak podała Centralna Komisja Wyborcza „wybory odbyły się w prawidłowy i przejrzysty sposób”. Frekwencja wyniosła 61 proc. Partia, która odniesie zwycięstwo de facto otrzyma pełnię władzy. Zwolennicy Saakaszwilego zmienili bowiem jakiś czas temu konstytucję, tak by główny ciężar władzy spoczywał w rękach szefa rządu. Obecny prezydent kończy bowiem drugą, ostatnią kadencję. Zmiana konstytucji dokonywana była z nadzieją, że Zjednoczony Ruch Narodowy odniesie zwycięstwo w wyborach, a funkcję premiera otrzyma Saakaszwili.
Źródło: bbc.co.uk
ged, luk