26 letni Białorusin został zatrzymany przez organy ścigania, jako podejrzany o kierowanie działaniami zorganizowanej grupy przestępczej. Za pośrednictwem gangu granicę Polski mogło przekroczyć co najmniej 2 tys. osób. Dotychczas zarzuty przedstawiono 26 osobom.
Proceder polegał na organizowaniu cudzoziemcom – głównie obywatelom Białorusi i Ukrainy – nielegalnego przekroczenia granicy Polski z wykorzystaniem firm nieprowadzących żadnej działalności gospodarczej oraz podrobionych dokumentów do uzyskania wiz na pracę, odwiedzin oraz objętych programem Poland Business Harbour. Podejrzani to obywatele Białorusi, Polski i Ukrainy. Wśród nich jest także adwokat, któremu zarzucono poplecznictwo i nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Śródmieście śledztwo zainicjowano po zawiadomieniu złożonym przez Konsula Generalnego RP w Brześciu, który na etapie rozpoznawania wniosku o wizę zasadnie zakwestionował autentyczność przedłożonego dokumentu, rzekomo potwierdzającego zatrudnienie obywatela Białorusi w Polsce. Firma outsourcingowa do wniosku o wydanie polskiej wizy krajowej dołączyła bowiem oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi wystawione przez podmiot nieświadczący usług w zakresie pracy tymczasowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, gromadzone w sprawie dowody doprowadziły do ustalenia członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy organizowali proceder nielegalnego przekroczenia granicy Polski.
– Jak ustalono, doszło do utworzenia co najmniej sześciu firm, z rzekomą siedzibą w Łodzi i Białymstoku, na dane osób podstawionych. To pozwoliło na wystawianie promes zatrudnienia. Obcokrajowcy, który po uzyskaniu wizy zdołali przekroczyć granicę, faktycznie nie podejmowali pracy we wskazanych miejscach. Firmy do których mieli trafić, nie prowadziły bowiem żadnej działalności – wyjaśnił.
Drugim sposobem było pozyskiwanie przez grupę przestępczą osób, które wystawiały zaproszenia dla cudzoziemców zainteresowanych przyjazdem do Polski. W rzeczywistości nie znały one zapraszanych obcokrajowców i nie miały z nimi żadnego kontaktu.
– Wskazywano miejsca zakwaterowania zapraszanych, które były adresami współpracujących z podejrzanymi hosteli. Aby wykazać zdolność finansową do utrzymania obywatela Białorusi lub Ukrainy w Polsce, przedkładano w Urzędach Wojewódzkich podrobione dokumenty bankowe lub wyciągi ze specjalnie w tym celu utworzonych rachunków. Przelewano tam środki, które następnie osoba zapraszająca zwracała organizatorom procederu – dodał prok. Kopania.
Za jedno zaproszenie ich wystawcy mieli otrzymywać ok. 100 zł. Zarzuty związane z tego typu działaniami usłyszało dotychczas 21 osób. Są to głównie studenci.
Cudzoziemiec, który chciał nielegalnie przyjechać do Polski musiał zapłacić organizatorom procederu ok. 1000 dolarów.
Kolejnym zatrzymanym w tej sprawie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej w Łodzi jest 26-letni Białorusin, któremu przedstawiono zarzut kierowania grupą. Grozi mu do 15 lat więzienia. W sumie o udział w grupie podejrzanych jest czterech mężczyzn w wieku od 24 do 26 lat. Wszyscy przebywają w areszcie.
Śledztwo ma charakter rozwojowy. Zabezpieczono w nim nośniki pamięci, podrobione dokumenty bankowe i pieczęcie.
(PAP)/oprac. FA