Podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową lewicowa minister „ds. równości” przedstawiła raport jednej z fundacji pozarządowych, dotyczący „dyskryminacji w polskich szkołach”. W poniedziałek zestawienie placówek oświatowych „najbardziej przyjaznych LGBT” zostanie również zaprezentowane w kancelarii premiera. Wnioski – a jakże by inaczej – wskazują na potrzebę poszerzania wpływu tęczowej agendy na polską młodzież.
W poniedziałek w KPRM o godz. 10 odbędzie się konferencja z fundacją Grow Space na temat 4. ogólnopolskiej edycji „Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ”. Projekt swoim patronatem objęła pełniąca karykaturalną funkcję „ministry ds. równości” Katarzyna Kotula.
– Ten ranking opowiada o tym, które szkoły – w postrzeganiu uczniów – są otwarte, które stawiają na akceptację, tolerancję i bezpieczeństwo – mówiła w rozmowie z PAP polityk skrajnego ugrupowania.
Wesprzyj nas już teraz!
– Będziemy mówić o tym, co to znaczy bezpieczeństwo i co znaczy bezpieczna szoła, co to jest zaufania ucznia do szkoły i jaką przestrzeń musi ta szkoła zapewniać uczniom, żeby była uznana za bezpieczną – dodała przedstawicielka Lewicy.
Kotula przekazała, że na konferencji w KPRM jej uczestnicy powiedzą o tym, jak dane do rankingu będą zbierane i kiedy, a także na czym to zestawienie będzie się skupiało. –Opowiemy o tym, co się zmieni w polskiej szkole, co wejdzie w życie, kiedy akurat dane do rankingu będą zbierane – przekazała minister.
Środowisko LGBT w szkołach według raportu ma cierpieć z powodu „dyskryminacji” najbardziej. Winni? Koleżanki, koledzy, kadra nauczycielska a czasem… upolitycznienie szkoły.
– Gdy patrzymy na to, kto ma najtrudniejsze doświadczenia ze szkoły, w relacji z rówieśnikami, w relacji z nauczycielami, dyrekcją i atmosfery szkolnej, to jest to społeczność LGBT, która jest narażona na dyskryminacyjne działania ze strony czasem organów szkoły, czasem kolegów i koleżanek, a czasem ze względu na jakieś afiliacje polityczne szkół – przekonywała minister.
– Chcemy tworzyć szkołę przyjazną i otwartą dla wszystkich – tak ją sobie wyobrażam. I dla społeczności LGBT, dla dzieciaków z niepełnosprawnościami, ale też bezpieczna szkoła oznacza, że jest ona elementem prewencji suicydalną – deklarowała lewicowa członek gabinetu Tuska.
„Otwartość” należy zapewne rozumieć jako gwarancję swobodnej ekspresji agendy gender już wśród najmłodszych – w tym celu agitatorzy wykorzystują dane o rzekomych krzywdach, jakie mają wyrządzać „uczniom LGBT” rówieśnicy i nauczyciele.
Fundacja Grow Space zasłynęła również z organizacji programu „ochrony” najbardziej sprzyjających wpływom tęczowego lobby wśród uczniów placówek oświatowych. W ramach projektu organizacja proponowała pomoc prawną szkołom kontrolowanym przez kuratoria oświaty.
(PAP)/oprac. FA
Edukacyjna transformacja w duchu gender, czyli wojna wypowiedziana płci
Upadek „tytanów”: internetowy skandal to poważny alert dla rodziców! [OKIEM MŁODYCH]