„Nikt nie powiedział, że węgiel albo jakikolwiek surowiec jest czy będzie za darmo, chociaż widzę, że takie przekonanie z jakiegoś powodu się zrodziło” – powiedziała minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.
Będąc gościem na antenie Polsat News, Moskwa przekonywała, że ustawa o maksymalnej cenie węgla nie weszła w życie na skutek odmowy współpracy ze składami. Skonfrontowana ze stwierdzeniem, że dodatek węglowy obejmuje jedynie jedną tonę surowca, minister odpowiedziała: „Nikt nie powiedział, że węgiel albo jakikolwiek surowiec jest czy będzie za darmo, chociaż widzę, że takie przekonanie z jakiegoś powodu się zrodziło”.
Na uwagę, że rząd obiecywał, że cena węgla będzie przynajmniej do jakiegoś poziomu z zeszłego roku, a okazuje się, że tona węgla kosztuje dziś realnie 3 tys. zł, minister powiedziała, że „ten węgiel, który jest w dobrej cenie, to jest węgiel z krajowego wydobycia”. – Ale oczywiście nie jest on w takiej ilości, że wystarczy dla wszystkich, tego nie obiecywaliśmy i obiecać nie możemy – stwierdziła.
– To, do czego zachęcamy, to do zakupów na raty. Nawet w takiej trosce o sąsiada. Widzimy te duże kolejki pod kopalniami. One wynikają z tego, że każdy chce kupić węgiel z wydobycia krajowego, co oczywiście rozumiemy, ale chce się też zabezpieczyć na tę i jeszcze kolejną zimę. To też są zrozumiałe zachowania – przyznała Moskwa.
Źródło: dorzeczy.pl
PR