2 października 2025

Minister Żurek popełnił przestępstwo? Wpłynęło zawiadomienie do prokuratury

(fot. PAP/Albert Zawada)

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Waldemara Żurka. Jak przekazano, zawiadomienie dotyczy „wywierania groźbą bezprawną wpływu na czynności urzędowe SN”. Chodzi o wezwana, które Żurek skierował do sędziów Sądu Najwyższego mianowanych po 2017 roku.

Zawiadomienie, którego kopię zamieszczono w czwartek na stronie Sądu Najwyższego, zostało skierowane do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.

„Bezprecedensowy atak polityka, przedstawiciela rządu na najwyższy polski organ sądowy musi się spotkać z właściwą reakcją prokuratora, wyposażonego w atrybut niezależności” – zaznaczyła w zawiadomieniu prezes Manowska.

Wesprzyj nas już teraz!

Chodzi o tzw. neosędziów, czyli sędziów wybranych, jak twierdzi rząd Tuska posiłkując się opinią „sądów europejskich”, w wadliwej procedurze. Zdaniem Żurka te środowiska sędziowskie „nie tworzą sądu”.

W zeszłym tygodniu informowano, że Żurek skierował wezwania do „osób wykonujących obowiązki sędziowskie w SN w wyniku wadliwej procedury nominacyjnej”, w których m.in. wezwał do zaprzestania rzekomego naruszania prawa. Chodzi o sędziów wyłonionych do SN po 2017 r. w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa przekształconą ustawą z czasów rządów PiS. Podobne wezwania Żurek skierował do sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego powołanych po 2017 r.

Jak czytamy w zawiadomieniu prezes Manowskiej, pisma takie były adresowane łącznie do 21 sędziów Izby Cywilnej, 11 sędziów Izby Karnej, 7 sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz 18 sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

„W tym kontekście wymaga szczególnego podkreślenia, że wskazani w pismach sędziowie Sądu Najwyższego zostali powołani na urząd sędziego Sądu Najwyższego przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, na podstawie przepisów Konstytucji RP” – napisała Manowska.

Dodała, że „w świetle powyższego, próba przedstawienia osób prawidłowo powołanych na urząd sędziów SN jako de facto uzurpujących sobie tę funkcję stanowi nie tylko nieuzasadnione uderzenie w autorytet SN, lecz musi także być oceniana jako świadome kreowanie fałszywego stanu faktycznego, mające na celu wywołanie reakcji organów ścigania i delegitymizację orzeczeń wydanych przez cały Sąd Najwyższy”.

„Zapowiedź dochodzenia przez Skarb Państwa roszczeń regresowych od osób pełniących funkcję sędziów, mająca sugerować ich osobistą odpowiedzialność majątkową za orzekanie w konkretnych sprawach, nie jest działaniem mieszczącym się w granicach dopuszczalnej krytyki prawnej czy polemiki z argumentacją sądu. Jest to środek zastraszający, który zmierza do osiągnięcia efektu mrożącego polegającego na tym, że adresat groźby, obawiając się dolegliwości finansowych, zaniecha wykonywania swoich obowiązków, albo ograniczy niezależność orzeczniczą, aby uniknąć ryzyka odpowiedzialności osobistej” – zaznaczyła ponadto I prezes SN.

Według prezes Manowskiej, piastowanie przez Żurka funkcji Prokuratora Generalnego „przekonuje zarazem, że groźby te są realne i mogą zostać zrealizowane przy użyciu dostępnego mu aparatu władzy, co budzi uzasadnione obawy ich spełnienia”. „Tak bezprecedensowy atak polityka, przedstawiciela rządu na najwyższy polski organ sądowy musi się spotkać z właściwą reakcją prokuratora, wyposażonego w atrybut niezależności” – oceniła I prezes SN.

We wrześniu Żurek powołał w PK zespół prokuratorów do „do spraw zapobiegania negatywnym skutkom orzeczeń” wydanych przez sędziów nominowanych z udziałem obecnej KRS w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym oraz zapowiedział możliwość pozwów regresowych wobec nich. „Zespół analizuje skalę tego problemu oraz przygotowuje propozycje rozwiązań mających na celu ochronę praw stron postępowania oraz zapewnienie zgodności orzecznictwa z normami konstytucyjnymi i międzynarodowymi” – informowała rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak.

Spór dotyczący KRS i sędziów wyłanianych w procedurze przy jej udziale, wiąże się z nowelizacją w grudniu 2017 r. ustawy o Radzie, zgodnie z którą od 2018 r. 15 sędziów-członków KRS wybieranych jest przez Sejm, choć wcześniej byli oni wybierani przez środowiska sędziowskie. Zmiana z 2017 r. stała się powodem stawianych przez ówczesną opozycję, a przez rządzących obecnie, zarzutów upolitycznienia KRS i kwestionowania statusu osób powołanych na urząd sędziego z udziałem tak ukształtowanej KRS.

Na domniemaną wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem obecnej KRS wskazywały w ostatnich latach też m.in. orzeczenia europejskich trybunałów – TSUE i ETPC.

Ostatnio Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN w składzie siedmiorga sędziów – mianowanych jeszcze przed 2018 r. – podjęła uchwałę, zgodnie z którą m.in. wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z sędziami powołanymi od 2018 r. jest „nieistniejący i niebyły”. – UE się opiera na prawie, UE jest rządzona przez prawo i do tego, żeby UE mogła funkcjonować potrzebuje sądów w państwach członkowskich i te sądy muszą spełniać pewne wymogi, żeby można było mówić o funkcjonowaniu w Unii prawa – mówił w ustnym uzasadnieniu tej uchwały sędzia Dawid Miąsik.

Źródło: PAP

pap logo

Orban do Tuska: igrasz z życiem milionów Europejczyków

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram