10 sierpnia 2017

Mocna pozycja kard. Parolina w Watykanie. Będzie torował papieżowi drogę do Moskwy

(Zuma Press / FORUM)

Czołowy kardynał, który spotka się w tym miesiącu z Władimirem Putinem w Moskwie, mówi, że będzie starał się utorować drogę, aby papież mógł odbyć historyczną podróż do Rosji. Wskazał również, że to najwyższy czas, by uspokoić napięcia na arenie międzynarodowej i poprawić relacje między Rosją a Zachodem.

 

Watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin 20 sierpnia uda się z kilkudniową wizytą do Rosji. Planuje się spotkać zarówno z prezydentem Władimirem Putinem, jak i przywódcą duchowym rosyjskiego kościoła prawosławnego, patriarchą Cyrylem. – Przygotowanie ewentualnej wizyty w Rosji Ojca Świętego Franciszka znajdą się wśród moich celów – ogłosił Parolin w wywiadzie dla włoskiej gazety „Corriere della Sera”. – Z pomocą Bożą mam nadzieję wnieść jakiś wkład w ten kierunek – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Żaden poprzedni papież w czasach nowożytnych nie odwiedził Rosji. W lutym 2016 roku Franciszek spotkał się z patriarchą Cyrylem na Kubie. Było to pierwsze spotkanie papieża z liderem rosyjskiego kościoła prawosławnego od czasu schizmy w 11 wieku. Franciszek wielokrotnie wyrażał chęć wizyty w Rosji. W marcu w wywiadzie udzielonym niemieckiej gazecie „Die Ziet” żalił się jednak, że prędko to nie nastąpi z powodu konfliktu na Ukrainie.

 

Watykan wielokrotnie był oskarżany o prowadzenie łagodnej i ustępliwej polityki wobec Rosji, i bagatelizowanie poczynań Putina na Ukrainie. Od czasu wyboru Franciszek już dwukrotnie przyjął na prywatnej audiencji w Watykanie rosyjskiego prezydenta. Komentatorzy zwracają uwagę, że wizyta watykańskiego sekretarza stanu w Rosji w tym miesiącu nastąpi w krytycznym momencie dla Rosji i ma ogromne znaczenie polityczne ze względu na narastające napięcia między Rosją a Zachodem w sprawie Syrii i Ukrainy, a także ze względu na nagonkę medialną na związki administracji Trumpa z Moskwą z czasów kampanii prezydenckiej.

 

Stany Zjednoczone niedawno nałożyły kolejne sankcje na Rosję. Decyzja ta  skłoniła Putina do wydalenia 755 osób z ambasady i konsulatów USA. Na poziomie religijnym wizyta kardynała Parolina odbędzie się w kluczowym czasie, półtora roku po historycznym spotkaniu Franciszka z Cyrylem w 2016 r. Watykanista Robert Moynihan powiedział katolickiej agencji informacyjnej w USA – CNA – że Watykan jest skłonny zaryzykować swoją reputację, ponieważ „na scenie światowej obecnie nie ma ważniejszej relacji niż Rosja i Zachód”.

 

Uznał nawet planowaną podróż Parolina za „dramatyczny i znaczący gest ze strony papieża Franciszka” w obliczu realnej groźby rozszerzenia konfliktu na Ukrainie i powstania głębszych podziałów między Zachodem a Rosją. To zagrożenie – według Moynihana – jest postrzegane w Rzymie za tak bardzo niebezpieczne, że Watykan zdecydował się na desperackie kroki dyplomatyczne, by zmniejszyć napięcia. – Rosja jest krajem, którego nie powinniśmy postawić w kącie i potępić, ale z którym powinniśmy się angażować, a także krajem, który może nauczyć nas wielu rzeczy – przekonuje dr Moynihan, który specjalizuje się w „Inside the Vatican” relacjami z Rosją.

 

Jego zdaniem Moskwa stara się znaleźć swoje miejsce na arenie międzynarodowej w złożonej obecnej sytuacji spowodowanej częściowo przez zdarzenia, które nastąpiły po upadku żelaznej kurtyny. Wizyta Parolina ma pomóc Rosji – podobnie jak za Obamy Watykan pomógł reżimowi kubańskiemu – w złagodzeniu sankcji. Istotną rolę w tym zakresie będą mieli do odegrania duchowni poprzez wspólne inicjatywy zacieśniania relacji między Kościołem Katolickim a cerkwią prawosławną, zwłaszcza na Ukrainie.

 

Kard. Parolin uważa, że w obliczu zaognienia sytuacji między Rosją a Ukrainą, zarówno ze strony religijnej, jak i geopolitycznej, Watykan uznaje, że „zawsze dobrze jest mieć otwarte kanały komunikacyjne.” „Lepiej komunikować się i rozmawiać, niż być zimnym, bez komunikacji” – uważa watykański sekretarz stanu.

 

Watykanista podkreśla jednak, że wiele osób obawia się spotkania kard. Parolina i Putina, bo będzie ono służyło jedynie rosyjskim celom geopolitycznym. Watykan chce podjąć się roli mediatora między Rosją a pozostałymi mocarstwami w sprawie przyszłości Ukrainy, Europy Wschodniej, Europy jako całości i przyszłości świata. Chce także zapobiec izolacji Moskwy, by uniknąć wielkiej tragedii szerszego konfliktu, który mógłby zaszkodzić całemu regionowi i światu. Kard. Parolin w swojej koncepcji polityki zagranicznej Watykanu wskazywał wielokrotnie, że będzie prowadził aktywną politykę angażowania się w relacje z różnymi krajami, które mają wpływ na sprawy światowe. W 2016 r, również papież podczas styczniowej audiencji z udziałem korpusu dyplomatycznego w Watykanie po raz kolejny potwierdził, że Stolica Apostolska zamierza prowadzić ofensywę dyplomatyczną, angażując się w rozwiązanie konfliktów na świecie.

 

Zgodnie z watykańską koncepcją polityki zagranicznej, jednym z podstawowych obowiązków Stolicy Apostolskiej jest zapewnienie bezpieczeństwa i przetrwania chrześcijan wszędzie tam, gdzie są prześladowani. Watykan unika jednak konfrontacji, wierząc, że „dialog”, „pojednanie” i niedrażnienie drugiej strony więcej przyniesie korzyści, aniżeli polityka asertywna i nazywanie wprost zbrodni zbrodnią, czy krytykowanie brutalnych reżimów. Korpus dyplomatyczny Stolicy Apostolskiej twierdzi, że ze wszystkimi można i nawet trzeba rozmawiać, unikając wszelkich „spięć”.

 

Przy okazji planowanej wizyty Parolina, portal cruxnow zauważa, że były ambasador watykański z Wenezueli zyskał niezwykle silną pozycję w Watykanie, eliminując rywali między innymi kard. Pella, który chciał przeprowadzić głęboką reformę finansów watykańskich.  Gdy Franciszek obejmował Stolicę Apostolską, starsi hierarchowie watykańscy spodziewali się ograniczenia roli Sekretariatu Stanu. Miał on pełnić funkcję użyteczną w celu organizowania spotkań z innymi głowami państw i wydawania komunikatów w sytuacjach dyplomatycznych, ale przy stosunkowo niewielkiej kontroli nad wewnętrzną administracją. Tymczasem od objęcia urzędu przez stosunkowo młodego jak na Watykan kard. Parolina w październiku 2013 r., sytuacja diametralnie się zmieniła.

 

Były ambasador watykański w Wenezueli po siedmiu latach stażu jako podsekretarz stanu ds. stosunków z państwami stał się zaufanym doradcą papieża. Wkrótce, bo już w kwietniu 2014 r. papież powołał Parolina na dodatkowego członka Rady Kardynałów, zmieniając popularną nazwę gremium doradczego grupę „C8” na „C9”. Dla biurokratów watykańskich był to wyraźny sygnał, że przedwcześnie zbagatelizowano rolę, jaką miał odegrać nowy sekretarz stanu i jego urząd. W tym samym roku papież Franciszek przyznał Parolinowi w  Kongregacji Biskupów kluczową rolę w kształtowaniu następnego pokolenia prałatów na całym świecie. Parolin przeciwstawił się także szerokim kierunkiem reformy finansowej proponowanej przez Pella, odegrał istotną rolę w konflikcie w zakonie maltańskim i miał wpływ na wydanie przez papieża szeregu statutów dla nowego Sekretariatu ds. Komunikacji, w którym rozszerzono rolę Sekretariatu Stanu.  

 

Jak komentuje cruxnow, dzisiaj każdy wie, że wszelkie sprawy, które kierowane są drogą oficjalną do papieża trafiają najpierw do kard. Parolina, zaufanego doradcy papieża uważanego za najlepszego i najzdolniejszego dyplomatę watykańskiego swojego pokolenia. To on m.in. pilotował proces pojednania władzy kolumbijskiej z marksistowskimi zbrodniarzami z FARC, proces łagodzenia sankcji USA wobec Kuby, mocno angażuje się w próby doprowadzenia do pogodzenia marksistowskiej władzy z opozycją w Wenezueli.

 

Nowy sekretarz watykański wzmocnił swoją pozycję – według portalu cruxnow – między innymi wskutek wyeliminowania głównego rywala kard. Pella uwikłanego w proces w Australii z powodu „historycznych przestępstw seksualnych”. A także dlatego, że tradycyjna przeciwwaga dla Sekretariatu Stanu jaką od dawna była Kongregacja Nauki Wiary, zwłaszcza jej najwyższy dział – La Suprema – zajmujący się kluczową rolą przyznawania aprobaty teologicznej – została dramatycznie osłabiona.

 

W czasie pontyfikatu Jana Pawła II kardynał Angelo Sodano był postrzegany jako potężny sekretarz stanu, ale jego władza zawsze była równoważona wpływami kardynała Josepha Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI. Dzisiaj jednak Kongregacja Nauki Wiary nie odgrywa tej samej roli za Franciszka – liczne zwolnienia – co oznacza, że nie stanowi już poważnego wyzwania dla dominacji Sekretariatu Stanu.

Cruxnow sugeruje nawet, że biorąc pod uwagę te fakty, kard. Parolin może być najpotężniejszym sekretarzem stanu, jaki Watykan widział od czasów kardynała Eugenio Pacelli (późniejszy papież Pius XII). Historia ta może sugerować, że Parolin miałby przyszłość jako kandydat na papieża – dodaje portal.

Źródło: thelocal.it., cruxnow.com., CNA,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram