To nie jest dobry pomysł, bo na drugi dzień Komisja Europejska zabrałaby nam środki unijne – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do postulatu Solidarnej Polski zawieszenia płatności składki członkowskiej do UE.
Premier został zapytany w poniedziałek w Polsat News zapytany o postulat Solidarnej Polski, by zawiesić wpłaty unijnych składek członkowskich, ponieważ Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy na pomoc uchodźcom z Ukrainy.
– To nie jest dobry pomysł, dlatego że na drugi dzień Komisja Europejska będzie zabierała nam fundusze. Ponieważ jesteśmy beneficjentem netto, będą robili to w sposób taki, żeby w wielu miejscach równocześnie odebrać te fundusze, a więc będziemy musieli się tłumaczyć z tego. Nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie wystąpią też do TSUE o ukaranie nas za coś, czego nigdy żaden kraj nie zrobił – powiedział Morawiecki.
Wesprzyj nas już teraz!
– Co nie znaczy, że nie podzielam zdania tych naszych kolegów ze Zjednoczonej Prawicy, którzy są bardzo krytyczni wobec tego, że cały czas nie otrzymujemy należnych nam środków – dodał.
Dopytywany, czy rzeczywiście Polska nie wzięła z UE ani jednego euro na wsparcie uchodźców z Ukrainy, premier powiedział, że „do dnia dzisiejszego nie dostaliśmy żadnego nowego euro”. Morawiecki: zawieszenie płatności składki unijnej to nie jest dobry pomysł
– To nie jest dobry pomysł, bo na drugi dzień Komisja Europejska zabrałaby nam środki unijne – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do postulatu Solidarnej Polski zawieszenia płatności składki członkowskiej do UE
Premier został zapytany w poniedziałek w Polsat News zapytany o postulat Solidarnej Polski, by zawiesić wpłaty unijnych składek członkowskich, ponieważ Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy na pomoc uchodźcom z Ukrainy.
– To nie jest dobry pomysł, dlatego że na drugi dzień Komisja Europejska będzie zabierała nam fundusze. Ponieważ jesteśmy beneficjentem netto, będą robili to w sposób taki, żeby w wielu miejscach równocześnie odebrać te fundusze, a więc będziemy musieli się tłumaczyć z tego. Nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie wystąpią też do TSUE o ukaranie nas za coś, czego nigdy żaden kraj nie zrobił – powiedział Morawiecki.
– Co nie znaczy, że nie podzielam zdania tych naszych kolegów ze Zjednoczonej Prawicy, którzy są bardzo krytyczni wobec tego, że cały czas nie otrzymujemy należnych nam środków – dodał.
Dopytywany, czy rzeczywiście Polska nie wzięła z UE ani jednego euro na wsparcie uchodźców z Ukrainy, premier powiedział, że „do dnia dzisiejszego nie dostaliśmy żadnego nowego euro”. – Komisja Europejska, której procedury są bardzo powolne i te młyny biurokratyczne mielą bardzo powoli, zezwoliła nam jedynie na przesunięcie z szufladki do szufladki – powiedział.
Oznaczałoby to jednak – dodał – że trzeba by zabrać pieniądze z jakiejś gminy czy powiatu i przesunąć je na pomoc dla uchodźców. – No nie, ja tak na pewno nie będę robił, te pieniądze są tam zaalokowane na bardzo poważne i konkretne projekty infrastrukturalne – stwierdził.
– My pomagamy naszym sąsiadom z Ukrainy, ale oni podejmując pracę w Polsce pomagają nam, pracują na rzecz Polski. A mamy wielkie niedobory demograficzne. Nie mówiąc już o tym, że ich bracia, ojcowie i synowie walczą tam na Ukrainie o bezpieczeństwo i pokój – powiedział Morawiecki.
Premier został także zapytany, czy jest szansa, że dogada się z liderem Solidarnej Polski, szefem resortu sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą w sprawie unijnych środków, m.in. Krajowego Planu Odbudowy. – Mam nadzieję, że się dogadamy tak jak się dogadujemy od 6 lat – odpowiedział. Na uwagę, że „to chyba szorstka przyjaźń raczej jest”, Morawiecki odpowiedział, że „można tak powiedzieć”.
W ubiegłym tygodniu minister w KPRM Michał Wójcik oraz wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba poinformowali, że na najbliższym posiedzeniu rządu Solidarna Polska, której są politykami, zaproponuje „do dyskusji” zawieszenie płatności unijnych składek członkowskich w związku z tym, że UE nie przekazała dotąd Polsce środków na uchodźców z Ukrainy.
Źródło: PAP