Rosną kontrowersje wokół odwołania wyjazdu polskiej delegacji na pogrzeb zamordowanego w Moskwie, Borysa Niemcowa. Naj jej czele miał stanąć Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Kreml nie zgodził się jednak wpuścić do Rosji polskiego polityka. Jednak zakaz wjazdu nie ma związku z pogrzebem, a Borusewicz wiedział o nim doskonale kilka dni wcześniej.
„Marszałek Senatu wiedział już od kilku dni, że w ramach rosyjskich retorsji ma zakaz wjazdu do Rosji – informuje portal 300polityka.pl, który jako pierwszy napisał o zakazie wjazdu Borusewicza. Okazuje się, że rosyjska decyzja o zakazie wjazdu dla Borusewicza nie ma związku z zabójstwem Niemcowa, tylko sankcjami UE z zeszłego roku. Potwierdził to rzecznik polskiego MSZ. – Zakaz jest retorsją za fakt, że przewodnicząca Rady Federacji Walentyna Matwijenko jest objęta sankcjami UE – napisał Wojciechowski. W związku z zakazem wjazdu dla Borusewicza cała delegacja została rozwiązana.
Wesprzyj nas już teraz!
Do Rosji nie została wpuszczona także łotewska eurodeputowana Sandra Kalniete. Polityk poinformowała, że cofnięto ją na granicy na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.
– Po dwóch godzinach oczekiwania poinformowano mnie, że odmówiono mi prawa wjazdu do Rosji na podstawie artykułu 27, pkt 1. Zapytałam, co dokładnie mówi ten artykuł, ale nikt mi tego nie chciał wyjaśnić – powiedziała Kalniete.
Źródło: niezalezna.pl
luk