Kolejna gala rozdania nagród w przemyśle rozrywkowym nie mogła nie odbyć się bez solidnej dawki poprawności politycznej. Tym razem, w rolę sumienia Hollywood wcieliła się nestorka amerykańskiego kina, Jane Fonda.
– Dobre historie potrafią zmieniać nasze serca i umysły. Mogą pomóc nam zobaczyć się w nowym świetle. Odzyskać empatię – mówiła ikona show-biznesu podczas gali rozdania Złotych Globów.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dlatego wszyscy wielcy łącznicy percepcji – Budda, Mahomet, Jezus, Laotzi – wszyscy z nich przemawiali do nas w opowieściach, poezji i metaforach – przekonywała.
83-letnia aktorka i producentka doceniła produkcje, które pomogły jej „otworzyć serce na doświadczenie imigrantów”, „pogłębić zrozumienie” dla czarnych i muzułmanów w USA, „dostrzec nadużycia seksualne w zupełnie innym kontekście”, „przypomnieć jak krucha jest nasza demokracja” oraz zrozumieć dlaczego warto walczyć o planetę.
Fonda wyróżniła m.in. produkcję „Judas and Black Messiah” (Judasz i Czarny Mesjasz) opowiadającym historię lidera marksistowsko-leninowskiej, terrorystycznej Partii Czarnych Panter w Illinois, Freda Hamptona. Nowe światło na problem wykorzystania seksualnego, zdaniem producentki rzucił serial HBO „I may destroy you” – pokazujący świat pogubionych ludzi i jednorazowych przygód, w którym seks traktuje się jak dodatek do burgera, a drugi człowiek to tylko środek do zaspokojenia własnych potrzeb. Dzieło nie potępia jednak takiego stylu życia, ale zwraca uwagę jedynie na problem społecznej reakcji na gwałt.
Aktorka wezwała także hollywoodzkich producentów do podzielenia się władzą i wpływami. Podkreśliła, że wciąż nie dociera do nas opowieść „o tym, komu zaproponowano miejsce przy stole, a kogo nie dopuszcza się do pomieszczeń, w których zapadają decyzje”.
– Zatem wszyscy (…) podejmijmy wysiłek, aby rozszerzyć ten namiot. Aby historia każdego miała szansę zostać zobaczona i usłyszana. Chodzi mi o to, że zrobienie tego kroku oznacza po prostu uznanie prawdy. Bycie w zgodzie z rodzącą się różnorodnością, która dzieje się dzięki wszystkim tym, którzy maszerowali i walczyli w przeszłości oraz tym, którzy przejęli [od nich – red. ] pałeczkę – zaapelowała.
– Sztuka zawsze szła nie tylko w parze z historią, ale przede wszystkim wyznaczała drogę – zakończyła swoją przemowę.
Źródło: cnn.com
PR