Na rynkach ropy we wtorek notowane są spore wzrosty cen surowca. Inwestorzy oceniają ryzyka wystąpienia recesji w gospodarce USA, wraz z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną, oraz zapewnienia prezydenta Joe Bidena negującego tezę, że amerykańska gospodarka stoi w obliczu kurczenia się – informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 111,52 USD, wyżej o 1,79 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na VIII jest wyceniana po 115,21 USD za baryłkę, w górę o 0,95 proc.
Wesprzyj nas już teraz!
Amerykańska rezerwa Federalna podwyższyła w ub. tygodniu koszt pieniądza o 75 pb, co było najmocniejszą podwyżką w polityce monetarnej w USA od 1994 r.
Inwestorzy obawiają się, że agresywne zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed może doprowadzić amerykańską gospodarkę do recesji, co spowoduje spadek popytu m.in. na ropę i jej produkty.
Tymczasem prezydent USA Joe Biden powtórzył, że recesja w USA „nie jest nieunikniona” po tym, jak odbył rozmowę z byłym sekretarze skarbu Lawrencem Summersem.
– Rozmawiałem (…) z Larrym Summersem i co do recesji – nie jest ona nieunikniona – powiedział w poniedziałek reporterom Biden w Rehoboth Beach.
Biały Dom i Demokraci z amerykańskiego Kongresu prowadzą rozmowy na temat ustawodawstwa mającego na celu walkę w inflacją, ograniczenie deficytu i ożywienie programu gospodarczego Joe Bidena. Chodzi m.in. o federalne inwestycje zarówno w czystą energię, jak i paliwa kopalne.
Demokraci desperacko szukają odpowiedzi na bardzo wysoką inflację w USA, która w maju wyniosła 8,6 proc., najwyżej od ponad 40 lat. O ile wskaźnik ten nie zostanie ograniczony, może to kosztować Partię Demokratyczną utratę kontroli w Izbie Reprezentantów, Senacie lub obydwu tych izbach Kongresu w tegorocznych listopadowych wyborach „połówkowych” w USA.
Benzyna w USA – kluczowy składnik amerykańskiego budżetu domowego – kosztuje obecnie średnio 5 USD za galon, a na początku czerwca osiągnęła rekordowe notowania. (PAP Biznes)