To kolejny, czarny dzień, w historii polskiej ochrony zdrowia. Minister Adam Niedzielski już zapowiedział nowe obostrzenia w związku z epidemią małpiej ospy. Poprosił byśmy wszyscy wytrzymali „dwa tygodnie” a całość na pewno się skończy, jak tylko dotrą do nas szczepionki. Tym razem znacznie mocniej wspiera go w działaniach WHO.
– Patrząc na sytuacje w Europie Zachodniej, w której ludzie codziennie chorują na małpią ospę, muszę podjąć trudne decyzje i prosić Polaków o odpowiedzialne zachowania, które uratują nam życie – powiedział minister Adam Niedzielski podczas zorganizowanej w trybie pilnym konferencji prasowej. To zdecydowana odpowiedź resortu zdrowia na wezwania WHO, by państwa natychmiast podjęły działania na rzecz zahamowania nowej epidemii. Jakie dokładnie kroki podjął rząd? Wezwany do działania przez Światową Organizację Zdrowia, zdecydował o wprowadzeniu 14 dni kwarantanny dla osób zarażonych ospą lub osób, które miały wcześniej kontakt z wirusem (np. z zakażonym). To najważniejsza zmiana pozwalająca izolować chorych lub „podejrzanych” o zachorowanie. Ale to nie wszystko.
Podczas konferencji prasowej obok ministra zdrowia stał dr Jake Turner, specjalnie powołany przez WHO na stanowisko koordynatora międzynarodowych działań antyepidemicznych. Turner nigdy nie pełnił żadnych funkcji politycznych, jest po prostu uznanym specjalistą: matematykiem, analitykiem, znawcą teorii liczb. W czasie ostatniej pandemii COVID-19 współpracował blisko z dr. Anthonym Faucim, „głównym epidemiologiem” Stanów Zjednoczonych. Stworzył specjalny program, pozwalający analizować, w których miejscach koronawirus szerzy się najbardziej i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego Amerykanów. To pozwalało odpowiednio precyzyjnie dobierać obostrzenia. – Choć wielu o nim nie słyszało, dr Turner to wybitny specjalista w swojej dziedzinie, znakomity znawca liczb, człowiek dzięki któremu udało się uratować życie milionów ludzi. Cieszę się, że dzisiaj obejmuje tak ważne stanowisko – tak Fauci skomentował wybór Turnera na najważniejszy dzisiaj stołek w WHO.
Wesprzyj nas już teraz!
I to właśnie amerykański matematyk zaproponował na konferencji prasowej nową, innowacyjną metodę walki z małpią ospą. – Według naszych analiz i dokładnych wyliczeń, ospą zarażają się głównie domownicy. Nie ma potrzeby, by zamykać miejsca, gdzie spotykamy się na chwilę. Oczywiście musimy nosić maseczki, bo zawsze istnieje pewne prawdopodobieństwo, że cząsteczki wirusa w wydychanym aerozolu dostaną się do naszych dróg oddechowych. Ale nie chcemy dewastować gospodarek, świadomi jak straszne skutki spowodowała konieczna walka z pandemią COVID-19. Tym razem jesteśmy gotowi na nowe wyzwanie zdrowotne i będziemy izolowali jedynie domowników. Oznacza to, że od 20 czerwca domownicy nie mogą de facto przebywać w tych samych pomieszczeniach – poinformował Turner a minister Niedzielski potwierdził, że to zalecenie może uratować życie wielu ludziom.
Na czym dokładnie ma polegać ta restrykcja? – Każdy mieszkaniec Polski musi zainstalować specjalną aplikację, która wykrywa bliskość domownika. Jeśli posiadacz aplikacji zbliży się do osoby, z którą mieszka, na odległość mniejszą niż 5 metrów, otrzyma mandat w wysokości określonej przez wasz rząd – powiedział dr Turner. – To niezwykłe, że nowe technologie mogą dzisiaj ratować nasze życie, bez angażowania całych zastępów urzędników, tropiących zakażenia. Naszą intencją jest przeciwdziałać chorobie, a nie wykrywać chorych, których leczenie obciąża system ochrony zdrowia – zachwycał się amerykański analityk.
Minister Niedzielski przyznał rację dr. Turnerowi. – To niezawodny sposób. Przykłady Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych są tutaj bardzo budujące. Zdaję sobie sprawę, że jest to pewne wyrzeczenie, ale bardzo zależy nam, by nie niszczyć gospodarki obostrzeniami, które i tak nie są skuteczne. Dzięki specjalnej aplikacji, opracowanej przez zespół dr.Turnera możemy wszyscy się zmobilizować i przeciwdziałać tej strasznej chorobie. Szacujemy, że nie zajmie to dłużej niż dwa, może trzy tygodnie.
Lekarze z satysfakcją przyjęli zapowiedź Niedzielskiego, choć w ich komentarzach próżno doszukiwać się entuzjazmu. Zwracają uwagę na swoje apele sprzed wielu tygodni, kiedy naciskali na dostarczenie im narzędzi do skutecznej walki z epidemią małpiej ospy. – Żarty się skończyły. W całej Europie zachorowało już blisko 600 osób w tym aż 7 w Polsce. Jeżeli się nie obudzimy, to już za dwa, trzy tygodnie będziemy mieli szpitale pełne umierających ludzi. Nie mamy personelu, nie mamy sprzętu, nie mamy specjalnych pasów, którymi powinni być związani chorzy, by nie drapać ospowych bąbli – powiedział wyraźnie poruszony prof. Marek Łukaszczyk, uznany epidemiolog z Warszawy. Zaapelował też o pilne sprowadzenie z Chin specjalnych pasów, które pozwolą chronić chorych przed drapaniem się. Z kręgów rządowych płyną zapewnienia, że rozmowy z Pekinem już trwają.
Jak dotąd jeszcze nikt nie umarł na małpią ospę, ale wieści płynące z Afryki są niepokojące. Podobno pojawiła się już wyjątkowo szkodliwa mutacja wirusa, której nadano nazwę Ypsilon. Jest niezwykle zakaźna wśród domowników, stąd korzystanie ze specjalnej aplikacji, oddzielającej od siebie zagrożonych domowników, może stanowić ratunek dla wielu ludzi.
– Istnieją co prawda badania mówiące nam, że narażone na śmierć są przede wszystkim osoby w wieku 107 lat i z poważnymi chorobami współistniejącymi, ale najnowsze analizy obniżają średnią wieku osób, dla których wirus stanowi zagrożenie. Obecnie jest to już 106 lat i trzy miesiące – powiedział dr Turner, zapewniając, że ta średnia spada z dnia na dzień. – Jutro to będzie już 106 lat, dwa miesiące, 29 dni i 4 godziny – zaznaczył, nie tracąc przy tym rezonu.
Z kolei minister Niedzielski zauważył, że według wspólnych analiz ministerstwa zdrowia i WHO krzywa zakażeń w Polsce będzie rosła w ciągu najbliższych miesięcy. – Dzisiaj to 7 osób chorych, z konkretnymi bąblami na skórze, które jak wiadomo nie wyglądają dobrze. Ale jeśli krzywa będzie rosła, jutro może to być już 11 osób a za miesiąc możemy mieć już nawet 32 osoby chore – ostrzegał. – To nie są żarty. Albo zaczniemy walczyć z chorobą już teraz, albo będziemy mieli zdrowotną katastrofę bez precedensu. Mamy narzędzia, by mierzyć się tą chorobą. Jest dr Turner, jest jego aplikacja. Traktujmy to zagrożenie bardzo poważnie – dodał minister Niedzielski.
Szef resortu zdrowia przypomniał też, że najnowsze zdjęcia z Afryki, skąd wirus dotarł, ujawniły, że chorzy na małpią ospę już trafili do trumien. – To są konkretne trumny, konkretne ludzkie życie. Apeluję do wszystkich: pobierzcie aplikacje, jeśli nie chcecie trafić do takich samych trumien.
Po konferencji prasowej ukazało się specjalne rozporządzenie, w którym znalazł się zapis umożliwiający przyznanie kar administracyjnych każdemu, kto nie pobrał tzw. aplikacji Turnera. Kary mogą sięgać nawet 30 tys. zł. Rozporządzenie zmusza też operatorów sieci komórkowej do ujawniania, kto dysponuje smartfonem, by skuteczniej sprawdzać, kto pobrał już aplikację. Rząd zobowiązał się też do dopłat dla osób, które nie mają jeszcze smartfonów, by mogły je nabyć i pobrać aplikację. – Chodzi o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. To nie ma ceny – podkreślił minister Niedzielski.
***
Jeśli powyższy tekst wydaje się Państwu zabawny lub przynajmniej dziwny, przypomnijcie sobie czy w lutym 2020 roku nie uznalibyście za głupotę wprowadzenia zakazu wchodzenia do lasów, przymusu zachowywania 2-metrowego odstępu z przechodniem na ulicy czy noszenia maseczek w parkach lub sklepach. Tak, wtedy abstrakcją wydawało się to, co stało się „normą” w kolejnych tygodniach. Jesteście pewni, że to, co opisano wyżej, nigdy się nie wydarzy?
Tomasz Figura