Solidarna Polska wzywa do nałożenia cła ochronnego na zboża, rzepak i kukurydzę z Ukrainy. Politycy tej partii zaapelowali w środę do rządu o wystąpienie z odpowiednim wnioskiem do Komisji Europejskiej.
Wiceminister rolnictwa, polityk Solidarnej Polski Janusz Kowalski poinformował w środę rano, że zarząd SP podjął uchwałę popierającą wniosek, w którym szef partii, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego, aby rząd na najbliższym posiedzeniu zdecydował o złożeniu przez Polskę wniosku do Komisji Europejskiej, który miałby umożliwić skorzystanie z unijnej klauzuli ochronnej dla polskich producentów zbóż i rzepaku.
„Zdaniem Solidarnej Polski, Polska powinna pomagać Ukrainie, być państwem tranzytowym jeżeli chodzi o produkty rolne na inne rynki do UE i światowe. Ale w sytuacji nadmiernego importu produktów rolnych należy zastosować unijne prawo i procedury umożliwiające np. zdywersyfikowanie ceł. Zdaniem Solidarnej Polski zastosowanie cła chociażby na kukurydzę i zboża jest jak najbardziej zasadne. Powinno to dzisiaj chronić polskich producentów zbóż i rzepaku” – mówił Kowalski.
Wesprzyj nas już teraz!
Zaapelował przy tym do ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy, aby „wywalczył odpowiednie zapisy w rozporządzeniu liberalizującym handel z Ukrainą”. „Jeśli to rozporządzenie zostanie przedłużone o rok w tym samym kształcie, w jakim obowiązywało przez ostatni rok, to zdaniem Solidarnej Polski doprowadzi to do zapaści polskiego rolnictwa, do bankructw polskich rolników, kryzysu żywnościowego oraz do zagrożenia stanu bezpieczeństwa żywnościowego” – powiedział polityk SP.
Według Kowalskiego, potrzebne jest takie wynegocjowanie „dalszego ewentualnego przedłużenia rozporządzenia liberalizującego handel z Ukrainą przez ministra Budę, aby zabezpieczyć polskich rolników”.
„Jeżeli chodzi o kukurydzę, moim zdaniem najlepsze jest nałożenie maksymalnego cła 94 euro dla jednej tony. To jest możliwe. Potrzebny jest jednak wniosek Polski. Ufamy, że dzisiaj Rada Ministrów podejmie taką decyzję (…)Naszym zdaniem nałożenie cen na produkty rolne leży w interesie Polski, polskich rolników i o to apelujemy” – powiedział polityk SP.
30 maja 2022 r. Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej podjęły decyzję o rocznej liberalizacji handlu w stosunkach UE–Ukraina. W efekcie zniesiono należności celne oraz zawieszono kontyngenty taryfowe na produkty z Ukrainy. Była to odpowiedź Unii Europejskiej na rosyjską napaść, która uderzyła w gospodarkę Ukrainy.
Zdaniem polityków Solidarnej Polski, liberalizacja przepisów poskutkowała tym, że ukraińskie zboże i rzepak, które miały trafiać do innych państw, zostają w Polsce. „Tracą na tym polscy rolnicy, gdyż zwiększony napływ produktów z Ukrainy zmniejsza popyt na polskie ziarno. W porównaniu z 2021 r. import zboża do Polski w 2022 r. wzrósł o blisko 3800 proc. Jeśli chodzi o rzepak, w analogicznym okresie zanotowano wzrost o niemal 700 proc.” – podał resort sprawiedliwości.
W ostatnim czasie na stronach Komisji Europejskiej opublikowano projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, które zakłada zniesienie ceł na produkty rolne sprowadzane z Ukrainy na kolejny rok. Polski samorząd rolniczy wyraził zdecydowany sprzeciw wobec takich planów. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zaapelował, by polski rząd „zajął zdecydowane stanowisko w obronie polskich rolników”.(PAP)