Odkrycia masowych grobów przy kanadyjskich szkołach posłużyły jako usprawiedliwienie dla palenia kanadyjskich kościołów. Do chóru zrzucających winę na Kościół dołączył premier Kanady – podający się za katolika Justin Trudeau. Tymczasem jak przekonuje katolicki portal – to raczej kanadyjskie władze świeckie powinny przepraszać za swych poprzedników.
Jak zauważa „National Catholic Register” stworzenie asymilacyjnego systemu szkolnictwa stanowiło decyzję rządu, a nie Kościoła. To władze Kanady w XIX wieku zdecydowały się na oderwanie ludności tubylczej od ich rodzin i wdrożenie jej do krajowego systemu edukacji. Kościół miał jedynie prowadzić poszczególne szkoły poniekąd na zlecenie finansującego je rządu. Cel wydawał się szczytny – integracja tubylców z kulturą europejską. Jednak jego wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Wszak tubylcy zostali skoszarowani w kiepskiej jakości budynkach, co sprzyjało szerzeniu się chorób zakaźnych. Stąd też częste przypadki śmierci i odkrycia masowych grobów.
Jedno z badań pokazuje, że wśród 150 tysięcy uczniów uczęszczających do szkół w ciągu 140 lat umarło około 4 tysięcy. W większości przypadków stanowiło to skutek chorób zakaźnych takich jak gruźlica.
Wesprzyj nas już teraz!
Według „National Catholic Register” kanadyjski premier nie ma prawa żądać przeprosin od papieża, gdyż za masową śmierć odpowiedzialność ponosi głównie rząd Kanady, a nie Kościół. Co więcej, nie do przyjęcia są słowa premiera Kanady, który wprawdzie potępia palenie Kościołów, ale uznaje je za „zrozumiałe”. Tym samym nie przyczynia się bynajmniej do zażegnania konfliktu.
W ciągu około 150 lat na terenie Kanady funkcjonowało 139 przymusowych szkół dla tubylców. Chodziło o ucywilizowanie na wzór zachodni Inuitów, Indian i Metysów. W szkołach uczyło się około 150 tysięcy dzieci – przez ten cały okres. 60 procent placówek prowadził Kościół katolicki, a 40 procent protestanci. W 2015 roku kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania uznała działalność szkół za „kulturowe ludobójstwo” i uznała, że na terenie szkół doszło do 4100 zgonów. Ostatnie tego typu placówki istniały jeszcze w latach 90. XX stulecia.
Źródła: ncregister.com / polsatnews.pl
mjend