– Środki z Krajowego Planu Odbudowy służą głównie do realizacji unijnej polityki klimatycznej i cyfrowej, dziś niczego nie rozwiązują, a są dawane na upokarzających warunkach – w ten sposób europoseł Jacek Saryusz-Wolski komentował sprzeczne doniesienia, pojawiające się wokół decyzji eurokratów o przyznaniu Polsce wspomnianych funduszy. Członek partii rządzącej podkreślił, że mają one charakter pożyczki i nie mogłyby zostać przeznaczone na najpilniejsze wydatki.
„We wtorek wieczorem minister rozwoju i technologii Piotr Nowak poinformował, że zapadła polityczna decyzja w KE o uruchomieniu dla Polski środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Okazało się jednak, że na razie żadnych decyzji nie ma i nadal nie wiadomo, czy i kiedy należne nam pieniądze zostaną uwolnione”, donosi portal dorzeczy.pl. Zamieszanie wokół KPO komentował na antenie Polskiego Radia europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Polityk, wbrew wcześniejszemu podejściu do unijnych środków, uważa że ich pozyskania nie powinno się traktować priorytetowo.
– Nie ma formalnej decyzji o przyznaniu Polsce środków z KPO. Pamiętajmy jednak, że to są pieniądze pożyczone, trzeba je będzie zwrócić, są także przeznaczone na bardzo sprecyzowane cele, niezwiązane z uchodźcami. (…) Środki z KPO służą głównie do realizacji unijnej polityki klimatycznej i cyfrowej, dziś niczego nie rozwiązują, a są dawane na upokarzających warunkach – powiedział deputowany PIS podczas rozmowy. Wspomniane „upokarzające warunki” to próba zmuszenia Warszawy do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. Jak wskazał Saryusz-Wolski, postawa unijnych gremiów to naruszenie suwerenności naszego państwa
Źródła: dorzeczy.pl
FA