11 czerwca 2024

„Nie słyszała” o dyrektywie budynkowej – idzie do europarlamentu. Popis ignorancji Scheuring- Wielgus

(fot. prtscr/ youtube/ RMF24)

Unijna polityka klimatyczna, prowadzona pod znakiem programu „Zielony Ład”, to poważne strapienie dla obywateli wielu państw Europy. To właśnie „środowiskowe” przepisy, coraz bardziej zagrażające naszym wolnościom, były jednym z głównych tematów zakończonej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem jedna z trzech polityków Lewicy, która obejmie mandat w Brukseli, nie zna kluczowych dyrektyw eurokratów w tym zakresie…

Joanna Scheuring – Wielgus jako jedyna kobieta z ramienia swojej partii zasiądzie w ławie Parlamentu Europejskiego. Tymczasem już pierwszym wywiadem, jaki odbyła po uzyskaniu mandatu, przyszła euro- poseł wzbudziła wątpliwości co do swojego przygotowania na pełnienie powierzonego przez wyborców urzędu…

W rozmowie z RMF24 rozpoznawalna przedstawicielka frakcji Biedronia i Czarzastego nie była w stanie wyrazić swojego zdania na temat kontrowersyjnej „dyrektywy budynkowej”. Ten unijny projekt zakłada wprowadzenie klimatycznych obostrzeń do prawa budowlanego, tak by nowo powstające budynki musiały spełniać restrykcyjne normy emisji dwutlenku węgla. To jednak jedynie początek, bo według planu eurokratów w kolejnych latach istniejące już wcześniej budynki mają przechodzić obowiązkowe remonty klimatyczne. Wobec wygórowanych cen mieszkań i materiałów budowlanych nałożenie podobnych ograniczeń nie wróży poprawy na rynkach nieruchomości…

Wesprzyj nas już teraz!

Z tego powodu „dyrektywa budynkowa” wywołuje spory niepokój u obywateli państw europejskich i, wraz z innymi elementami „zielonego ładu”, była kluczowym tematem dyskusji w zakończonych wyborach do europarlamentu. Jednak Joanna Scheuring- Wielgus… w ogóle o niej nie słyszała.

– Matko, nic nie wiem na temat tej dyrektywy – przyznała się parlamentarzystka lewicy, kiedy prowadzący zaczął zadawać jej pytanie o kontrowersyjny projekt. – Zupełnie nic nie wiem na ten temat, nic – potwierdziła, w reakcji na zdziwienie dziennikarza RMF24.

– Całe bazarki o dyrektywie budynkowej gadały (…) – odparł prowadzący, dodając, że stale krytykowana przez Lewicę Konfederacja nieustannie wskazywała na zagrożenia, związane z tym aktem prawnym. – Ale ja serio pytam. Naprawdę pani nie wie, od kiedy te założenia? – dopytywał redaktor RMF24.

– Wie pani co, to ja już w tym momencie zrozumiałem, dlaczego wy macie 6,3 proc. Pani pytana o rzeczy, które grały w tej kampanii najmocniej, nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć – komentował ignorancję polityk Grzegorz Sroczyński.

Przyłapana na niewiedzy Scheuring- Wielgus tłumaczyła, że w Wielkopolsce, gdzie walczyła o głosy Polaków, najbardziej palącym tematem dyskusji były kwestie polityki bezpieczeństwa i to na nich skupiła swoją uwagę.

Źródła: wp.pl, dorzeczy.pl

FA

Dyrektywa budynkowa doprowadzi nas do bankructwa? Patryk Jaki: chcą przymusić Polaków do sprzedawania nieruchomości niemieckim funduszom

Minister ds. UE zapowiada wdrożenie „dyrektywy budynkowej”. Chce, by wprowadzono ją „niedotkliwie”

„Piekielne trio” opuszcza Polskę

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(38)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 174 520 zł cel: 300 000 zł
58%
wybierz kwotę:
Wspieram