Dawid Kubacki został trzecim w historii Polakiem, po Adamie Małyszu i Kamilu Stochu, który wygrał Turniej Czterech Skoczni. W ostatnim konkursie turnieju w austriackim Bischofshofen Polak oddał dwa najdłuższe skoki w każdej z serii, dzięki czemu powiększył przewagę nad rywalami wypracowaną na trzech poprzednich skoczniach.
Dawid Kubacki ma obecnie 29 lat. Pierwsze skoki w Pucharze Świata oddał ponad 10 lat temu. Na początku 2009 roku w Zakopanem zajął 49. miejsce. Pierwsze punkty rankingowe zdobył zaś w Ruce w grudniu 2012 roku kończąc zawody na 22. miejscu.
Wesprzyj nas już teraz!
Kariera Kubackiego zaczęła nabierać tempa w 2013 roku, kiedy z drużyną wywalczył brązowy medal mistrzostw świata. Nadal jest ważną częścią polskiego teamu. Wraz z kolegami 18-krotnie stał na podium Pucharu Świata, w tym siedem razy na jego najwyższym stopniu. Dołożył do tego także złoto mistrzostw świata w Lahti (2017), brąz MŚ w lotach z Oberstdorfu (2018) oraz niezwykle cenny brązowy medal olimpijski z Pjongczangu.
W zawodach indywidualnych nie miał aż tylu momentów chwały. Po raz pierwszy na podium stanął w Oberstdorfie w grudniu 2017 roku. W marcu 2019 roku był już sensacyjnym mistrzem świata na skoczni normalnej w Seefeld, co do tej pory było jego największym sukcesem.
Wygrywając Turniej Czterech Skoczni, Dawid Kubacki stał się trzecim Polakiem, który tego dokonał. Wcześniej po złotego orła sięgali Adam Małysz (2000/01) i dwukrotnie Kamil Stoch (2016/17, 2017/18).
Kubacki nie wstydzi się swojej wiary, co możemy zobaczyć za każdym razem, gdy siada na belce startowej i wykonuje znak krzyża. Został za to zaatakowany przez „Gazetę Wyborczą”, a konkretnie jej dziennikarza – Wojciecha Kuczoka, który stwierdził, że „Sportowcy manifestujący wiarę podczas transmitowanych zawodów obrażają jego uczucia ateistyczne”.
W odpowiedzi Dawid Kubacki powiedział, że nie wstydzi się swojej wiary, a wykonywanie znaku krzyża przed skokiem jest dla niego bardzo istotne. – Wiara w moim życiu jest bardzo ważna. Żegnam się przed skokiem, bo to jest symbol wiary, z którym się identyfikuję – podkreślił polski skoczek.
– Wydaje mi się, że ten znak krzyża pomaga mi być lepszym zawodnikiem. Dzięki temu czuję, że mam na skoczni dodatkowe wsparcie. Tak, jakbym miał przy sobie psychologa. Dzięki temu ze spokojem podchodzę do pewnych rzeczy, mając świadomość, że ma się wsparcie z góry. Nie uważam, żebym musiał się ograniczać albo tłumaczyć, dlaczego to robię – wskazał Kubacki.
Źródło: TVP Sport, sport.tvp.pl, PCh24.pl, dorzeczy.pl
TK