Według ekonomistów banku PEKAO, inflacja w pierwszych miesiącach przyszłego roku wzrośnie do poziomu około 6 procent. Taką opinię eksperci oparli o ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego. Spadku wzrostu cen doczekać się mamy za to w drugiej połowie 2025 roku.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2024 r. wzrosły w ujęciu rocznym o 4,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc. – podał w poniedziałek w szybkim szacunku GUS.
W komentarzu do opublikowanych danych ekonomiści Banku Pekao stwierdzili, że wrześniowe przyspieszenie inflacji nie jest spowodowane bieżącym, znacznym nasileniem presji inflacyjnej, ale efektem bardzo niskiej bazy odniesienia. We wrześniu 2023 r. roku wprowadzono bowiem bezpłatne leki dla młodych i seniorów oraz limity zużycia tańszej energii elektrycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Szybki przegląd szczegółów wrześniowego odczytu wskazuje, że tendencje cenowe z ostatnich miesięcy są kontynuowane. Ryzyka proinflacyjne na najbliższe miesiące dalej są widoczne w cenach żywności, które we wrześniu wzrosły o 0,3 proc. m/m, silniej niż wskazywałby na to wzorzec sezonowości. Duży w tym efekt ograniczonej podaży krajowych zbiorów (szczególnie owoców) ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne w ich okresie wegetacyjnym. Będzie to proinflacyjnym czynnikiem jeszcze na pozostałą część roku” – czytamy w komentarzu Banku Pekao.
Analitycy tej instytucji stwierdzili, że we wrześniu ceny paliw kontynuowały zapoczątkowany w II kw. br. trend spadkowy i spadły o 3,5 proc. Ocenili jednak, że potencjał do dalszego spadku cen paliw może szybko zostać ograniczony ze względu na napięcia na Półwyspie Arabskim.
„Efekt niskiej bazy odniesienia podbił także dynamikę roczną inflacji bazowej, która podskoczyła we wrześniu do ok. 4,2-4,3 proc. Jednakże ciekawsze wnioski płyną z ujęcia bieżącego momentum inflacji. A tutaj uwagę zwraca stopniowe przyspieszanie inflacji bazowej, które w naszej opinii, przy ożywiającej się koniunkturze krajowej, będzie postępowało. Będzie to stanowiło coraz twardszy orzech do zgryzienia dla RPP i perspektyw na obniżki stóp procentowych. M.in. z tego powodu dalej zakładamy, że stopy procentowe NBP pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2025 r. (konsensus rynkowy zakłada rozpoczęcie cyklu obniżek w II kwartale 2025 r.)” – napisali ekonomiści Pekao.
Przedstawiciele banku prognozują, że inflacja już do końca roku będzie się utrzymywać blisko 5 proc. w ujęciu rocznym.
„(…) z początkiem 2025 r. zakładamy kolejny wzrost inflacji (do ok. 6 proc. w I kwartale), m.in. ze względu na dalsze odmrażanie cen energii oraz ponownie niską bazę odniesienia. Od drugiego półrocza przyszłego roku zaliczymy przez efekty bazowe z kolei tąpnięcie w dół w okolice 4-4,5 proc. Do przedziału dopuszczalnych wahań od celu NBP nie wrócimy szybko – w naszej opinii będzie to możliwe nie wcześniej niż w 2026 r.” – stwierdzili eksperci.
(PAP)/oprac. FA