Tymczasowy prezydent Egiptu, Adli Mansur zapowiedział, że wybory prezydenckie odbędą się przed wyborami parlamentarnymi. Zapowiedział także, że kolejne ataki terrorystyczne na wojsko i policję nie zmienią demokratycznego kursu władz.
Decyzja została ogłoszona dzień po demonstracjach w trzecią rocznicę odsunięcia od władzy Hosniego Mubaraka. 25 stycznia na ulice wyszli zwolennicy armii, która obaliła islamskich radykałów, oraz członkowie i sympatycy Bractwa Muzułmańskiego, którzy domagali się ustąpienia tymczasowego rządu wspieranego przez wojsko. Islamscy radykałowie próbowali prezentować na ulicach portrety Mursiego, na co nie pozwoliły siły porządkowe. Doszło do starć między protestującymi. Według oficjalnych danych, zginęło 26 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Liderem wyścigu po najwyższy urząd w Egipcie pozostaje zwierzchnik sił zbrojnych, gen. Abd el-Fatah es-Sisi. Jak zauważają komentatorzy, w sytuacji politycznego i gospodarczego kryzysu Egipcjanie najprawdopodobniej złożą władzę w ręce rozpoznawanego przywódcy, który osobiście mógłby pokierować procesem reform.
W wystąpieniu telewizyjnym Adli Mansur – od lipca 2013 roku prezes Sądu Konstytucyjnego Egiptu – zapowiedział, że zwróci się do komisji wyborczej o rozpoczęcie procesu rejestracji kandydatów. Wybory powinny się odbyć przed drugą połową kwietnia.
Źródło: TVP.info
mat