Jeżeli nic się nie zmieni, Europejczyków zastąpią przybysze z Afryki i Bliskiego Wschodu. Statystyki są nieubłagane, a sytuacja szkolnictwa w Niemczech dobitnie to podkreśla.
W roku szkolnym 2024/2025 liczba uczniów, które nie mają niemieckiego obywatelstwa, wzrosła w skali rok do roku o 8 procent. Dla porównania – liczba uczniów z niemieckim obywatelstwem wzrosła w tym samym czasie o zaledwie 0,4 procent. To oficjalne dane, przekazane przez Federalny Urząd Statystyczny.
W sumie w niemieckich szkołach uczniowie bez obywatelstwa RFN stanowią już 16 proc. wszystkich uczniów. To 1,9 mln spośród 11,4 mln uczniów.
Wesprzyj nas już teraz!
Ktoś mógłby przypuszczać, że tak gwałtowny wzrost nieniemieckich uczniów wynika przede wszystkim z napływu uchodźców wojennych z Ukrainy. W części tak, ale nie w całości. Według aktualnych danych w Niemczech zarejestrowanych jest 361 tys. dzieci z Ukrainy. To oznacza, że ponad 1,5 mln nieniemieckich uczniów pochodzi z innych państw niż Ukraina.
Na podstawie powyższych danych nie można wyciągnąć wniosków o faktycznej skali penetracji społeczeństwa niemieckiego przez obcy element kulturowy, zwłaszcza islamski.
Wynika to z faktu, że znacząca część imigrantów muzułmańskich posiada już niemieckie obywatelstwo. Dotyczy to zwłaszcza przybyszów z Turcji. Kiedy w ostatnią noc sylwestrową dochodziło w Berlinie do licznych ekscesów i przestępstw, okazało się, że wiele z nich popełnili niemieccy obywatele o takich imionach, jak Mahmet, Kerem czy Ayaz.
Źródła: jungefreiheit.de, pch24.pl
Pach