31 października przypada rocznica wystąpienia herezjarchy Marcina Lutra. Choć dla katolików powinna to być data smutna, w ojczyźnie samozwańczego reformatora jest inaczej. Większość członków Kościoła katolickiego uważa, że tego dnia w Niemczech powinno być… państwowe święto.
Po II Soborze Watykańskim Kościół katolicki zintensyfikował dialog z protestantami, zwłaszcza z luteranami. Jednym z najsilniejszych tego przejawów było podpisanie w 1999 roku wspólnej deklaracji o usprawiedliwieniu, sygnowanej przez reprezentantów Kościoła katolickiego oraz Światowej Federacji Luterańskiej. Od tego czasu współpraca zacieśnia się; w krajach niemieckojęzycznych wyjątkowo mocno – do tego stopnia, że powszechnym obyczajem jest za Odrą udzielanie Komunii świętej protestantom, czego przepisy kościelne wyraźnie zakazują.
Proluterańskie poglądy są jednak w Niemczech normalnością. Pokazuje to również sondaż przeprowadzony przez instytut badawczy INSA-Consulere. Aż 62 proc. katolików uważa, że 31 października, czyli rocznica wystąpienia herezjarchy Marcina Lutra, powinna być w Niemczech świętem narodowym. Co ciekawe, poparcie katolików dla takiej idei nieco przewyższa poparcie ogólnospołeczne: spośród wszystkich obywateli chciałoby tego 61 procent.
Wesprzyj nas już teraz!
Wśród protestantów projekt uczynienia 31 października świętem narodowym popiera od 66 do 69 proc. badanych, w zależności od typu wspólnoty.
Co ciekawe, za takim świętem optuje też… 43 proc. przepytanych muzułmanów.
Źródło: Katholisch.de
Pach