Przed maszerującymi ulicami polskich miast i miasteczek antyaborcyjnymi aktywistami przestrzega portal „Deutsche Welle”. Prolajferzy, chcą zaostrzenia – jak podkreśla niemiecki nadawca – i tak już „głęboko konserwatywnego”, obowiązującego w Polsce prawa aborcyjnego.
Jak zauważa portal dw.com antyaborcyjni aktywiści „mogą liczyć na poparcie polskiego rządu oraz hierarchii katolickiej”. Ich działania zmierzają do zaostrzenia polskiego prawa aborcyjnego. Jeśli obrońcom życia uda się wprowadzić proponowane zmiany, to jak zauważa niemiecki portal aborcja w Polsce będzie niemal całkowicie zakazana (za wyjątkiem konieczności ratowania życia matki).
Wesprzyj nas już teraz!
Zbiórka podpisów pod obywatelską inicjatywą „Stop Aborcji” będzie kontynuowana – przestrzega dw.com przywołując słowa organizatorów niedzielnych Marszów. – Wzywamy rządzących do objęcia życia nienarodzonych pełną ochroną życia – podkreśla, cytowany przez portal prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, Paweł Kwaśniak.
Antyaborcyjny wymiar tegorocznych Marszy dla Życia i Rodziny wpisuje się w szereg działań rządzącego Polską PiS, o których wspomina portal: zakończenie finansowania programu in vitro z budżetu państwa, ścisła współpraca z Kościołem oraz brak uznania dla „tęczowych” postulatów.
Jednak antyaborcyjne plany mogą natrafić na rafy społecznego oporu. Jak zauważa portal, Polacy in gremio nie chcą zmiany tzw. kompromisu aborcyjnego. Portal wskazuje również na brak zrozumienia samych katolików dla antyaborcyjnie nastawionej kościelnej hierarchii.
Nie obyło się oczywiście bez przywołania proaborcyjnych manifestacji, do których doszło w kilku polskich miastach, oraz „wieszakowej” akcji aborcjonistek, jak i listu „byłych pierwszych dam” oburzonych pomysłem odrzucenia tzw. aborcyjnego kompromisu, którego ofiarami każdego roku stają się setki nienarodzonych dzieci.
luk