Do absurdalnej sytuacji doszło w piątek, 22 stycznia, w niemieckiej Kolonii. Miasto będące w noc sylwestrową świadkiem dantejskich scen na ulicach, gdzie imigranci molestowali i rabowali kobiety, stało się tym razem świadkiem absurdu. Niemki, które przy odrobinie pecha samy mogły zostać wtedy okradzione lub nawet zgwałcone, postanowiły obdarować przybyszów kwiatami.
Nie wiadomo jak na ów zaskakujący czyn zareagują imigranci. Wielokrotnie dawali oni dowód na to, że zachowania Europejek potrafią zrozumieć całkowicie opacznie. Koloński imam stwierdził nawet, że do sylwestrowych napaści doszło z winy kobiet – prowokowały muzułmanów perfumując się. Czym więc zakończyć może się rozdawanie imigrantom kwiatów? Nie trudno się domyślić.
Wesprzyj nas już teraz!
Rozdające „uchodźcom” kwiaty w Kolonii Niemki miały jednak jasny i określony cel – walka z narastającą falą „ksenofobii” i niechęci wobec przybyszów. Przybyły w tym celu do ośrodka goszczącego przybyszów. 50 kobiet wręczało kwiaty – donosi portal pikio.pl
Nie wszyscy sprawcy sylwestrowych zajść zostali już złapani. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że kwiaty otrzymał również jakiś rabuś lub sprawca przemocy seksualnej. Ale przecież zdaniem Niemek nie wszyscy imigranci to gwałciciele.
Źródło: pikio.pl
MWł