Wybitny intelektualista i obrońca wiary, odważny bojownik o uczciwość finansów Watykanu, fałszywie oskarżony i uwięziony, wreszcie zmarły w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach… Życie i dzieło kardynała George’a Pella zasługuje na uwagę każdego katolika. Przybliża je nowa biografia.
Jej autorką jest Tess Livingstone, australijska dziennikarka, która przez wiele lat znała się osobiście z bohaterem swojego dwutomowego dzieła. Pracę „Kardynał George Pell. Biografia” wydało w Polsce wydawnictwo „Rafael”, to samo, w którym wcześniej ukazały się trzytomowe „Dzienniki więzienne” purpurata. Warto po tę rzecz sięgnąć, bo trudno o bardziej interesującą, barwną i inspirującą postać Kościoła katolickiego ostatnich lat, niż kardynał George Pell.
George Pell (1941 – 2023) był jednym z najbardziej znanych katolickich duchownych w świecie anglojęzycznym. Większość biskupów świadomie ogranicza swoją działalność do własnej diecezji. Zarządzają, kierują, nie wtrącają się w sprawy innych. Pell działał zupełnie inaczej. Jego areną był cały świat, bo największą uwagę poświęcał wielkim sporom ideowym współczesności. Starał się głosić dobrą nowinę w otwartej konfrontacji z nowatorskimi nurtami myśli, nierzadko zdecydowanie antychrześcijańskimi. Bronił fundamentów wiary: istnienia Boga, niezmienności natury ludzkiej, prawdziwości Objawienia, słuszności Ewangelii. Wchodził w ostre spory na temat małżeństwa, prawa do życia od naturalnego poczęcia aż do śmierci, zaangażowania Kościoła w życiu publicznym. Od 1987 aż do 2014 roku był pełnił posługę kolejno w Melbourne i Sydney – jednych z największych miast w całym świecie zachodnim. Do rangi internetowej legendy przeszła jego medialna debata z najbardziej znanym ateistą naszych czasów, Richardem Dawkinsem, która odbyła się w 2012 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
George Pell nie debatował tylko ze światem. Prowadził też „dialog” wewnątrzkościelny, starając się zwalczać progresizm i neomodernizm. Najgłośniej wybrzmiało to po 2013 roku, kiedy rozpoczął się pontyfikat papieża Franciszka. Na zwołanych przez Jorge Mario Bergoglia synodach o rodzinie przedstawiano różne wątpliwe rozwiązania, na przykład dopuszczanie do Komunii świętej rozwodników w powtórnych związkach albo docenianie wartości, które miałyby być obecne w związkach jednopłciowych. Pell krytykował te tendencje; uważał też sposób organizacji synodu za dość marny – i zgłaszał swoje obiekcje wprost Ojcu Świętemu. Stanął też w obronie czterech kardynałów, którzy w 2016 roku wysłali „dubia” do papieża, prosząc go o wyjaśnienia kilku zastanawiających passusów adhortacji „Amoris laetitia”.
Po 2021 roku przyglądał się bacznie zwołanemu przez Franciszka Synodowi o Synodalności i uważał go za wyjątkowo problematyczne przedsięwzięcie. W jednym ze swoich ostatnich tekstów, napisanych pod koniec 2022 roku, pisał o przepoczwarzeniu się tego procesu w „toksyczny koszmar”. Niezwykle ostro oceniał synodalny dokument, który miał podsumować dotychczasowe debaty. „To rzecz niekompletna, w istotny sposób wroga wobec tradycji apostolskiej; nigdzie nie uznaje Nowego Testamentu za Słowo Boże, normatywne dla całości nauczania na temat wiary i moralności. Stary Testament jest ignorowany, patriarchat odrzucony, a o prawie mojżeszowym, w tym o dziesięciu przykazaniach, w ogóle się nie wspomina” – pisał. „Synody muszą zdecydować, czy są sługami i obrońcami tradycji apostolskiej na temat wiary i moralności, czy też ich rozróżnianie wiąże się z roszczeniem do władzy nad nauką katolicką. Muszą wybrać, czy podstawowe nauki na takie tematy jak kapłaństwo i moralność mogą zostać wrzucone w pluralistyczną otchłań, gdzie niektórzy przeprowadzą sobie redefinicję grzechów, a większość zgodzi się na różnorodność” – dodawał kardynał.
Już tych działań George’a Pella byłoby dość, by napisać dobrą i satysfakcjonującą intelektualnie biografię. Życie kardynała potoczyło się jednak zupełnie nieoczekiwanym i bardzo dramatycznym torem. W 2014 roku został prefektem Sekretariatu ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej. Franciszek powierzył Australijczykowi dzieło uzdrowienia finansów watykańskich, za co Pell zabrał się z dużą werwą – i dużą odwagą. We wstępie do biografii George Weigel wspomina, jak rozmawiał o tym zadaniu z kardynałem w samym 2014 roku, kiedy ta karta w jego życiorysie dopiero się rozpoczynała. Miał go wtedy ostrzec przed śmiercią – według Weigla poważna próba posprzątania watykańskich finansów mogła wzbudzić tak wielki opór, że ludzie obawiający się o swoje korzyści mogą zdecydować się po prostu na to, by zlecić zamordowanie Pella.
Jak się okazało, Weigel miał rację – choć przeciwnicy zamiast fizycznie zabijać kardynała postanowili zniszczyć go w innym sposób, choć również niezwykle dotkliwy. W 2017 roku byłego arcybiskupa Melbourne i Sydney oskarżono o wykorzystywanie seksualne nieletnich chłopców. Po długim procesie, który przyciągał uwagę opinii publicznej na całym świecie, Pell został skazany na karę więzienia. Spędził za kratkami dokładnie 404 dni, pisząc wówczas swój już dziś słynny „Dziennik więzienny”. Ostatecznie w 2020 roku Sąd Najwyższy Australii doszedł do wniosku, że… Pell został skazany niesłusznie. Ogłoszono jego uniewinnienie i kardynał wyszedł na wolność.
Mocno przeżył czas uwięzienia, silnie podupadając na zdrowiu. Nie wrócił już do pełnienia watykańskich obowiązków; w efekcie dzieło wielkiej reformy finansowej Watykanu nie zostało doprowadzone do finału. Ci, którzy nie chcieli by na jaw wyszły ich wielkie przestępstwa, mogli triumfować – nawet jeżeli gorzko pożałują tego triumfu na sądzie przed obliczem Pana.
Kardynał Pell zmarł nieoczekiwanie 10 stycznia 2023 roku w Rzymie, podczas rutynowej operacji w szpitalu. Niektórzy uważają, że śmierć nie była przypadkowa – ci sami, którzy wcześniej sfabrykowali oskarżenia, byliby przecież gotowi do tego, by zamknąć kardynałowi usta raz na zawsze. Wokół tej sprawy trwają wciąż intensywne dociekania dziennikarskie – być może przyszłość dopisze jeszcze kolejny akt do biografii kardynała.
Nie zmienia to jednak faktu, że życie i dzieło australijskiego hierarchy są i powinny pozostać wielką inspiracją dla całego Kościoła. Nie zdziwiłbym się, gdyby za kilkadziesiąt lat, kiedy opadnie już cały kurz bitewny związany z walką o uzdrowienie finansów Watykanu, George Pell zostanie ogłoszony błogosławionym Kościoła katolickiego. Kto przeczyta dwutomową biografię autorstwa Tess Livingstone przekona się, że taki obrót spraw ma naprawdę solidne ugruntowanie w historii życia kardynała.
Paweł Chmielewski
Kardynał George Pell. Biografia, wyd. Rafael 2025, T. 1 – 400 str., T. 2 – 408 str. + wkładka zdjęciowa (8 str.)