Jak informuje „Dziennik Polski” na granicy polsko-ukraińskiej i polsko-słowackiej w Bieszczadach dochodzi do niszczenia polskich słupów granicznych.
20 maja niedaleko Wetliny na granicy z Ukrainą nieznani sprawcy ukradli godło Rzeczypospolitej Polskiej, zawieszone na jednym ze słupów. Niszczone są również same słupy graniczne. Jakkolwiek Straż Graniczna ma niekiedy wątpliwości, czy do zdarzenia nie doszło w wyniku warunków atmosferycznych, tym razem na pewno zawinili turyści.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zdarza się, oczywiście, że znaki, np. stojące nad rzeką czy potokiem, niszczone są podczas ulewnych deszczy, albo prac prowadzonych w lesie. Najczęściej jednak są przez turystów malowane, przewracane, wyrywane z ziemi. Zdarza się, że znikają w ogóle” – mówi „Dziennikowi Polskiemu” kpt. Barbara Zaremba z KaOSG.
Znaki graniczne podlegają ochronie prawnej, za których zniszczenie grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.
KRaj