Dyrektor Szpitala im. Szczeklika w Tarnowie pozbawił niezaszczepioną przeciwko covid-19 część personelu podwyżek i nagród rocznych. Zdystansowani wobec warunkowo dopuszczonego preparatu nie mogą też liczyć na przedłużenie okresowych umów o pracę.
Niemal wszyscy spośród 140 lekarzy, których zatrudnia placówka, posiada certyfikaty covidowe stwierdzające przyjęcie zastrzyków. Wyjątek stanowi jedynie dwójka specjalistów. Jednak całą załogę szpitala tworzy ponad 920 osób. W tym gronie niemały udział mają „wakcynosceptycy”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Dyrektor lecznicy zapowiedział, że niezaszczepieni nie otrzymają podwyżek ani nagrody rocznej. Będą również musieli po terenie całego szpitala chodzić wyłącznie w maskach chirurgicznych” – informuje portal „Gazety Krakowskiej”.
– Z informacji przekazywanych od ordynatorów i kierowników wynika, że w każdej grupie zawodowej są niezaszczepione osoby, a w niektórych jest to niemały procent pracowników – potwierdza dyrektor Marcin Kuta. Nie zamierza się on poddawać. Jak czytamy w informacji, „chce doprowadzić do sytuacji, w której cały personel będzie w pełni zaszczepiony przeciwko COVID-19 i dlatego zdecydował się na bardziej stanowcze metody”.
W przedświątecznym liście do załogi szpitala Kuta poinformował, że niezaszczepieni mają czas do 10 stycznia na przyjęcie pierwszej dawki aby mieć szansę na uzyskanie nagrody rocznej. Z kolei ci, którzy do końca pierwszego miesiąca 2022 roku nie zgłoszą się po trzecią dawkę „bezpiecznego i skutecznego” preparatu, otrzymają nie więcej niż połowę premii. Poza podwyżkami niewymuszonymi ustawą muszą też obejść się smakiem w kwestii zwiększenia kwoty wynagrodzeń.
„Ponadto niezaszczepieni na urlopy wypoczynkowe będą wysyłani tylko wiosną i jesienią, czyli w czasie, kiedy spodziewana jest zwiększona ilość zachorowań na COVID-19. Na terenie szpitala będą musieli się poruszać wyłącznie w maseczkach chirurgicznych. Wobec łamiących te zasady będą stosowane sankcje wynikające z kodeksu pracy” – wylicza gk.pl.
Inne odejście do tej kwestii zaprezentowała Anna Czech, szefująca Szpitalowi im. św. Łukasza, czyli drugiej lecznicy w Tarnowie. – Staram się przekonać niezdecydowanych jak tylko potrafię, ale nie wprowadzam żadnych restrykcji – powiedziała dziennikarzowi.
Źródło: gk.pl
RoM