Do prawdziwej bitwy doszło w nocy z piątku na sobotę we wschodniej części stolicy Niemiec. W starciach z zamaskowanymi napastnikami obrażeń doznała czwórka funkcjonariuszy policji.
Wesprzyj nas już teraz!
Zamieszki miały miejsce na ulicy Rigaer Strasse w dzielnicy Friedrichshain. Kilkudziesięciu agresorów rzucało do stróżów porządku butelkami, kamieniami i fajerwerkami. Płonęły samochody i śmietniki.
Wszystko zaczęło się od rozpalenia ogniska na jednym ze skrzyżowań. Do ataku na policjantów doszło, gdy ci próbowali utorować drogę dla wozów straży pożarnej.
Awantura była uprzednio przygotowana. Funkcjonariusze musieli posłużyć się dla oświetlenia terenu helikopterem, gdyż chuligani uszkodzili okoliczne latarnie.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie zamieszek. Okolica, w której doszło do ulicznej bitwy to rewir lewackich aktywistów, którzy toczą swego rodzaju wojnę ze swoim państwem. W starciach obrażeń doznało czworo policjantów, tyle samo napastników znalazło się w areszcie.
Źródło: rmf24.pl
RoM