Podczas prezentacji projektu inicjatywy obywatelskiej „Ratujmy Kobiety”, który zakłada umożliwienie zabicia poczętego dziecka w pierwszych trzech miesiącach ciąży, Barbara Nowacka kilkukrotnie zlekceważyła wyroki Trybunału Konstytucyjnego oraz prawo UE. Przypuściła także atak na obrońców życia, których nazywała prawicowymi fanatykami wspieranymi przez kościelnych hierarchów. Jednocześnie przyznała, że obecny tzw. kompromis aborcyjny w rzeczywistości nie istnieje. Z kolei wprowadzenie zakazu aborcji nazwała „prezentem dla gwałcicieli”.
Przedstawicielka komitetu obywatelskiego „Ratujmy Kobiety” zaprezentowała w Sejmie założenia projektu, który będzie prowadził do zalegalizowania dostępu do aborcji „na życzenie” do trzeciego miesiąca ciąży. Po upływie tego czasu, każda kobieta będzie mogła dokonać aborcji w przypadku wypełnienia któregoś z trzech, obecnie obowiązujących warunków. Podczas wystąpienia, Nowacka wielokrotnie atakowała przedstawicieli komitetu „Stop Aborcji”, zarzucając im m.in. prawicowy fanatyzm. Jednocześnie stwierdziła, że zakaz aborcji, a tym samym pełna ochrona życia i zdrowia każdego dziecka, będzie „prezentem dla gwałcicieli”. Jej zdaniem, po wprowadzeniu propozycji proponowanych przez komitet „Stop Aborcji”, zgwałcone kobiety nie będą zgłaszały się na policję w celu poinformowania o przestępstwie. Powodem ma być strach przed więzieniem. Nowacka nie wyjaśniła niestety skąd wynika jej rozumowanie, jakoby za sprawą nowego prawa, zgwałcona kobieta miała trafić do więzienia.
Wesprzyj nas już teraz!
W trakcie wystąpienia Nowacka przedstawiła trzy scenariusze, które jej zdaniem mogą zafunkcjonować w najbliższym czasie. Jednym z nich może być rzekome „barbarzyńskie i nieludzkie” prawo, które zakazuje aborcji, a tym samym w pełni chroni życie i zdrowie każdego dziecka. Absurdalne wydają się słowa, w których Nowacka sugeruje, że na skutek wprowadzenia pełnej ochrony życia, do więzień każdego roku może trafiać nawet 300 tysięcy kobiet. – Jeśli tak się stanie, Polki będą trafiać do więzienia, dlatego że chcą decydować o własnym życiu i własnym ciele. Projekt prawicowych fanatyków popierany przez część hierarchów kościelnych i niektórych niestety posłów to ogromne zagrożenie dla swobód obywatelskich – mówiła feministyczna działaczka.
Przedstawicielka komitetu „Ratujmy kobiety”, tłumacząc założenia proaborcyjnego projektu, zapomniała o wielu ważnych wątkach, treści obowiązującego prawa oraz wyrokach Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy, że polska konstytucja chroni życie człowieka jako najwyższą wartość także w fazie prenatalnej. Wielokrotnie potwierdzał to Trybunał Konstytucyjny wskazując, że życia człowieka nie można wartościować ze względu na wiek, stan zdrowia, przewidywany czas trwania, ani ze względu na jakiekolwiek inne kryteria, a wszelkie możliwe wątpliwości co do jego ochrony powinny być rozstrzygane właśnie na rzecz tej ochrony (zasada in dubio pro vita humana).
Co ciekawe, niedoszła kandydatka na prezydenta z ramienia SLD przyznała, że obecnie funkcjonujący tzw. kompromis aborcyjny jest zły. Zdaniem Nowackiej, na skutek „zgniłego kompromisu” w Polsce dokonywanych jest ok. 100 tysięcy nielegalnych aborcji w tzw. podziemiu aborcyjnym. Niestety przedstawicielka komitetu nie podała źródła, z którego czerpała dane.
W swoim wystąpieniu Nowacka zachęcała również do poszerzenia edukacji seksualnej oraz zniesienia klauzuli sumienia dla lekarzy. Przedstawicielka proaborcyjnego komitetu opowiedziała się również za uproszczeniem dostępu do środków antykoncepcyjnych, także tzw. pigułki „Dzień Po”, która może doprowadzić do poronienia, a tym samym śmierci dziecka. Nowacka zapowiedziała także chęć doprowadzenia do refundacji antykoncepcji.
POz
