Peruwiański Krajowy Trybunał Wyborczy orzeł w poniedziałek, że zwycięzcą prezydenckiej elekcji z 6 czerwca jest Pedro Castillo. Nauczyciel o zaskakującym dla Europejczyków zestawie poglądów o kilkanaście tysięcy głosów wyprzedził swoją główną konkurentkę, popieraną przez zamożnych obywateli Keiko Fujimori.
Śledztwo Prokuratury Generalnej wykazało, że oskarżenia dotyczące fałszerstw wyborczych, jakie wysuwała Keiko Fujimori, są bezpodstawne. Mimo tego Krajowy Trybunał Wyborczy nakazał ponowne przeliczenie głosów. Ostateczne wyniki dają Pedrowi Castilli zwycięstwo z przewagą 40 tys. głosów i wynikiem 50,2 proc.
Nowy prezydent Peru to mało znany przedstawiciel lewicy poparty przez ubogą ludność rdzenną zamieszkującą obszary górskie. W kampanii wyborczej Castillo podkreślał swój sprzeciw wobec biedy w zamożnym państwie.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei jego kontrkandydatka Keiko Fujimori (prywatnie córka byłego prezydenta oraz osoba o japońskim pochodzeniu) reprezentuje lepiej sytuowaną część społeczeństwa, a jej poparcie było najwyższe w stolicy i innych dużych miastach.
Tegoroczny zwycięzca elekcji przed kilkoma laty zasłynął jako lider ogólnokrajowego protestu nauczycieli. Deklaruje się ponadto jako głęboko wierzący katolik. Jest m.in. przeciwnikiem aborcji i eutanazji. Krytykuje ponadto związki osób tej samej płci i samo zjawisko homoseksualizmu. Chce też przywrócenia w prawie kary śmierci.
W sprawach ekonomicznych daleko mu jednak do prawicy. Wśród przedwyborczych postulatów Pedra Castilli znalazło się m.in. wykreślenie z konstytucji zapisów promujących wolny rynek. Obecny prezydent mówił wtedy także o usunięciu z kraju obcokrajowców skazanych za przestępstwa oraz zniechęcaniu Wenezuelczyków do migrowania do Peru. Pedro Castillo, za sprawą swojej retoryki, szybko uzyskał miano prezydenta ludzi biednych.
Źródło: tvp.info
MWł