W programie TVP Info „Minęła Dwudziesta” 10 lipca, czyli w przeddzień rocznicy największej eskalacji ukraińskiego ludobójstwa dokonanego na Polakach żyjących w południowo-wschodnich województwach Rzeczypospolitej, miał wystąpić ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski – kapłan zajmujący się tematyką kresową i człowiek otwarcie mówiący o krwawej przeszłości naszych sąsiadów. Niestety w Telewizji Publicznej zarządzanej przez polityków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości istnieją kwestie ważniejsze od prawdy.
„Dziś rano [tj. w poniedziałek, 10 lipca – red.] zadzwonił do mnie redaktor z programu Minęła dwudziesta w TVP Info, zapraszając mnie do udziału w dyskusji o ludobójstwie na Wołyniu. Emisja na żywo miała być godz. 20.10. Pomimo wielu innych zajęć zdecydowałem się dla dobra sprawy przyjąć to zaproszenie. Zwłaszcza, że miałem mówić o duchownych katolickich pomordowanych przez UPA” – opisuje sprawę na swoim profilu na FB ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Wesprzyj nas już teraz!
„Gdy jednak swoim samochodem przejechałem już 150 kilometrów w kierunku stolicy dostałem od tego samego redaktora drugi telefon, informujący mnie, że dyskusja ta została odgórnie odwołana” – relacjonuje poniedziałkowy kontakt z redakcją TVP Info duchowny obrządku ormiańskiego i łacińskiego, wieloletni działacz antykomunistycznej opozycji w PRL, historyk oraz działacz społeczny walczący o pojednanie polsko-ukraińskie oparte na prawdzie i jednoznacznym odrzuceniu przez Ukraińców zbrodniczego dziedzictwa banderyzmu.
Dyskusja nie doszła do skutku. Dlaczego? Nie jest tajemnicą, że dziennikarze sprzyjający PiS oraz politycy formacji, także ci rządzący mediami, pragną za wszelką cenę zawiązać z Ukrainą trwały sojusz. Za wszelką cenę, czyli także za cenę prawdy. Ludzie mówiący wprost o zbrodniach OUN-UPA oraz o trwającym obecnie na Ukrainie renesansie antypolskiego neonazizmu nie są więc w rządowych i partyjnych mediach mile widziani.
„No cóż, tak wygląda wolność słowa w programie publicystycznym, którego szefem jest Dawid Wildstein z Gazety Polskiej Codziennie” – podsumował całą sprawę ks. Isakowicz-Zaleski.
Źródło: FB
MWł