Sejm powołał tzw. komisję nadzwyczajną ds. aborcji, która ma być egzekutorem bezprawnych i niekonstytucyjnych planów liberalizacji dostępu do procederu bezkarnych mordów prenatalnych. Warszawscy ustawodawcy hołdują najwyraźniej feministycznym mitom, skoro planują – jak donoszą media – powołać do tej komisji prawie wyłącznie kobiety…
Moje ciało, moja sprawa – to kuriozalne hasło, które pojawiało się również w retoryce rządzących w Warszawie barbarzyńców. Według aborcjonistów dziecko w łonie matki ma być rzekomo częścią jej ciała, a nie odrębną istotą i na tej podstawie żądają oni „prawa” do zabicia tego dziecka, choć nauka nie dostarcza żadnych faktów potwierdzających ich kłamliwe twierdzenia.
W związku z tym zwolennicy tego procederu wysuwają drugi postulat, aby tylko kobiety decydowały o popełnieniu zbrodni dzieciobójstwa. Czy dlatego Sejm powołuje do tzw. komisji nadzwyczajnej ds. aborcji 25 kobiet i tylko 2 mężczyzn?
Wesprzyj nas już teraz!
Jaka ilość miejsc przypadnie przedstawicielom poszczególnych partii? Jak informuje portal wPolityce.pl – PiS 11, KO 9., PL2050-TD 2., PSL-TD 2, Lewicy 2., a Konfederacji 1. Tę ostatnią partię będzie reprezentowała Karina Bosak. Nie zabraknie też oczywiście naczelnej aborcjonistki Anny Marii Żukowskiej.
Poseł Karina Bosak opowiada się za ochroną dzieci nienarodzonych, a jej przemówienie wywołało niedawno owacje w Sejmie. – Jesteśmy po to, aby usuwać jej lęk, a nie jej dziecko! – podkreśliła, dostarczając mocnych argumentów przeciwko szaleńczej zbrodni dzieciobójstwa,
Nic przeciwko powołaniu komisji nie ma „katolik” Szymon Hołownia, który utrzymuje w tej sprawie stanowisko Piłata. – Jeżeli taka będzie decyzja Sejmu wyrażona w czasie głosowań w piątek, to od razu w czasie głosowań w piątek ta komisja zostanie powołana – oświadczył.
Rząd Tuska podejmuje te działania pomimo orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził rzecz oczywistą: iż polska Konstytucja zapewnia każdemu Polakowi, również nienarodzonemu, prawo do życia.
Źródło: wpolityce.pl
FO
Parlament Europejski opowiedział się za wpisaniem aborcji do Karty Praw Podstawowych
