Japonia jest jednym z najszybciej starzejących się krajów na świecie. Co trzeci Japończyk ma więcej niż 65 lat; dzietność od lat utrzymuje się na poziomie 1.3. Co piąty Japończyk żyje samotnie. Około 30 tysięcy osób rocznie umiera w samotności, a ich ciała odnajdywane są dopiero dłuższy czas po śmierci. W Japonii nie wprowadzono dotąd żadnych przepisów eutanazyjnych, ale w związku z sytuacją społeczną debata toczy się coraz intensywniej. Część obywateli kraju zamiast ratować przyszłość swojego narodu… chciałaby w uśmiercaniu osób starszych i schorowanych dopatrywać się właściwego narzędzia radzenia sobie z kryzysem. Pojawiają się nawet pomysły wprowadzania… przymusowej eutanazji.
Mówił o tym niedawno na łamach 38-letni ekonomista Yusuke Narita z Uniwersytetu Yale. Według ekonomisty osoby starsze po prostu ograniczają możliwości rozwoju japońskiego społeczeństwa… – Myślę, że jedyne rozwiązanie jest dość oczywiste. Ostatecznie, czy nie jest nim masowe samobójstwo albo masowe seppuku osób starszych? – zapytywał w programie informacyjnym wyemitowanym w 2021 roku. Seppuku to japoński rytuał samobójczy, którego dopuszczali się niektórzy samurajowie lub także żołnierze w czasie II wojny światowej, odbierając sobie życie w sytuacji klęski dla ratowania „honoru rodziny”.
W jednym z wywiadów Narita opisywał scenę ze szwedzkiego horroru „Midsommar”, gdzie dwoje starców popełnia samobójstwo rzucając się w dół z wysokiego klifu. – Jeżeli uważasz, że to dobry krok, to być może będziesz ciężko pracował, by stworzyć takie społeczeństwo – zachęcał Narita swojego interlokutora. Innym razem przekonywał, że w przyszłości nadejdzie czas na dyskusję o „obowiązkowej eutanazji”.
W niedawnej rozmowie z New York Times Narita wykazał pewną wstrzemięźliwość, mówiąc, że powinien był być bardziej ostrożny mówiąc o masowych samobójstwach i masowych seppuku, dlatego w ostatnim roku przestał używać tych słów. Problem w tym, że nie o język chodzi, ale o same idee. Bo „przymusowa eutanazja” nie byłaby już niczym innym, jak powtórką Aktion T4 niemieckich zbrodniarzy nazistowskich, którzy masowo mordowali chorych psychicznie, uznanych za „balast” dla społeczeństwa. choć w istocie i dziś w wielu krajach dobrowolność eutanazji stoi pod poważnym znakiem zapytania, co widać po wielu historiach przytaczanych przez media z Holandii, Belgii czy Kanady, gdzie ludziom schorowanym opcja samobójstwa z pomocą państwa jest przedstawiana jako „normalna oferta” czy zgoła najlepsze wyjście z trudnej sytuacji życiowej…
Źródła: mercatornet.com, PCh24.pl
Pach