Niemcy rozważają powrót do obowiązku tzw. pracy zdalnej i przywrócenia zasady 3G w zakładach pracy – zaszczepieni, ozdrowieńcy, przetestowani (geimpft, genesen, getestet). Powodem takich planów jest (jakżeby inaczej) wzrost zakażeń koronawirusem, który w ostatnim czasie ma miejsce za Odrą.
O planach władzy poinformował serwis WDR. Według portalu za tego typu pomysłami stoi federalny minister pracy Hubertus Heil (SPD). Głównym punktem planowanych zmian jest wprowadzenie, w przypadku pracy biurowej, przez pracodawcę możliwości wykonywania czynności służbowych przez pracowników we własnych domach. Co ciekawe: pracownicy „muszą zaakceptować tę ofertę, o ile nie ma przeciwwskazań”.
W przypadku zawodów, w których niemożliwa jest praca zdalna będzie obowiązywać zasada 3G (geimpft, genesen, getestet – zaszczepieni, ozdrowieńcy, przetestowani). „Osoby niezaszczepione będą musiały codziennie samodzielnie wykonać test”, czytamy na WDR. Specjaliści od prawa pracy wskazują, że będzie to zgodne z prawem. – Jeśli tylko ustawodawca zdecyduje się na taką regulację, to pracodawca będzie się mógł na nią powołać – mówi cytowany przez WDR ekspert prawa pracy Alexander Bredeck.
– W rezultacie każdy, kto nie będzie się wtedy trzymać zasad 3G, musi liczyć się z sankcjami, takimi jak odesłanie do domu i brakiem wynagrodzenia. Możliwe będą też ostrzeżenia i wypowiedzenia. Nie będzie można jednak zmuszać pracowników do szczepienia, ponieważ obowiązku powszechnych szczepień nie ma – dodaje prawnik.
Źródło: GazetaPrawna.pl
TK