Podczas interwencji w mieszkaniu Syryjczyka berlińscy policjanci napotkali opór migrantów. Żona 30 – letniego mężczyzny, którego funkcjonariusze mieli nakaz aresztować, próbowała wyrzucić ich z mieszkania, mówiąc „to mój dom”. W odpowiedzi jeden z członków służb porządkowych wskazał, że migranci znajdują się „w jego kraju” i są gośćmi w Niemczech. Ten niekontrowersyjny zdawałoby się komentarz ściągnął na policjanta poważne problemy, oraz ogólny hejt.
Jak zakomunikowała niemiecka policja w mediach społecznościowych, wobec interweniującego funkcjonariusza wszczęto już postepowanie karne. Jest on podejrzany o… ksenofobiczne obelgi.
Mundurowy został oddelegowany do pracy w biurze. Jak podała formacja, nieprzyjemne konsekwencje na tym się jednak nie skończą. „Wobec kolegi wszczęto postępowanie karne. Został on natychmiast oddelegowany do biura. Nadejdą dalsze konsekwencje prawne”, czytamy w Twitter-owym wpisie.
Wesprzyj nas już teraz!
Wir stehen gegen jegliche Form diskriminierenden und menschenverachtenden Verhaltens. Gegen den Kollegen wird strafrechtlich ermittelt. Er wurde unmittelbar in den Innendienst versetzt. Weitere dienstrechtliche Konsequenzen folgen.
^tsm— Polizei Berlin (@polizeiberlin) September 14, 2022
Aby uczynić zadość zasadom poprawności politycznej berlińska policja opublikowała także na swoich profilach w serwisach społecznościowych zapewnienia, że w pełni popiera „multi- kulturowość”, oraz sprzeciwia się „rasizmowi”. „Opowiadamy się przeciwko wszystkim formom dyskryminacyjnego i nieludzkiego zachowania”, czytamy na portalu Twittter.
Hejt wobec funkcjonariusza nakręcają także lewicowi politycy. Orkan Özdemir, poseł Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, domagał się, by powtórzył on szkolenie. „Kolega musi przejść ponownie przez akademię policyjną… Najwyraźniej wiele zapomniał ze swojego szkolenia. Brak słów”, komentował działacz.
Özcan Mutlu, polityk tureckiego pochodzenia wchodzący w skład partii zielonych, również domagał się poważniejszych konsekwencji wobec mundurowego. Do niefortunnego dla funkcjonariusza wydarzenia doszło podczas piątkowej interwencji w stołecznej dzielnicy Lichtenberg. Policjanci otrzymali nakaz aresztowania 30 – letniego Syryjczyka za wyłudzenia zasiłkowe. Podczas próby ujęcia mężczyzny jego żona utrudniała czynności policyjne i próbowała przegonić policjantów z mieszkania. Ponieważ Syryjczyk doznał drobnych obrażeń ręki, para udała się po wpłaceniu kaucji na posterunek policji i złożyła zawiadomienie o… napaści. Migranci poskarżyli się również, na „ksenofobiczne” obelgi, ponieważ podczas awantury policjant kazał agresywnej kobiecie „zamknąć się”.
Źródło: jungefreiheit.de
FA