23 lutego 2023

Owady w diecie? Uważajmy, nie wiemy jak zareagują na nie organizmy Europejczyków

(Wilhelm Thomas Fiege / insektenwirtschaft.de, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Nie wiadomo jak wprowadzenie do diety Europejczyków owadów jadalnych wpłynie na ich zdrowie. Eksperci ostrzegają przed zawartymi w nich substancjami, bo wchodzimy na niezbadany dotąd teren.

Nie znamy jeszcze odpowiedzi na pytania, jak organizm Europejczyków będzie reagował na substancje zawarte w owadach jadalnych – podkreśla prof. Dominika Matuszek, kierownik Katedry Inżynierii Biosystemów i Procesów Chemicznych Politechniki Opolskiej.

Jak dotąd Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Żywności w 2021 roku uznała suszone larwy mącznika młynarka za w pełni bezpieczne do spożycia. W czerwcu 2021 roku Komisja UE wydała rozporządzenie zezwalające na wprowadzenie na rynek suszonych larw mącznika młynarka, natomiast w listopadzie poszerzono listę o szarańczę wędrowną, a w lutym 2022 roku o świerszcza domowego.

Wesprzyj nas już teraz!

Żywność ta zaliczana jest do tzw. novel food i jest dostępna w Polsce szczególnie w sklepach internetowych. To prawda, że owady spożywane są w wielu krajach, szczególnie w Azji i Afryce od wielu lat. Ich wprowadzenie na rynek w innych krajach, w tym w Europie, było tylko kwestią czasu i podyktowane jest szczególnie poszukiwaniem alternatywnego źródła białka – wyjaśnia prof. Matuszek.

Jak podkreśliła, wartość odżywcza jadalnych owadów jest wysoka, choć nie należy zapominać, że owady mogą produkować lub gromadzić z otoczenia substancje antyodżywcze lub szkodliwe, które mogą wpływać na ograniczenie wykorzystania składników odżywczych takie jak tiaminaza, kwas fitynowy, garbniki, szczawiany, saponiny, chinony i inne. Mogą także stanowić zagrożenie związane ze specyficzną mikroflorą obecną w owadach.

W przeciwieństwie do innych zwierząt, owady zjadane są najczęściej w całości. W wyniku czego pojawiają się nowe, nieznane nam dotąd zagrożenia związane z możliwością gromadzenia zanieczyszczeń, a przez ich małe rozmiary niemożność zapewnienie ich czystości do spożycia. Należy także pamiętać, że zjadając owada w całości dostarczamy do organizmu także specyficznych mikrobiom, który występuje np. w jelitach. Skutki zdrowotne takiego stanu rzeczy nie są na ten moment znane – wskazała.

Jak mówiła prof. Matuszek, dla owadów dopuszczonych przez UE mikrobiom został przeanalizowany, a zachowanie GHP oraz GMP na wszystkich etapach produkcji – poczynając od hodowli – ma pozwalać na zminimalizowanie zagrożeń mikrobiologicznych, chemicznych i fizycznych związanych z ich spożyciem.

Jednocześnie zauważyła, że odpowiedź na pytanie: czy organizm Europejczyka jest w stanie prawidłowo „przerobić” i wykorzystać wartość odżywcze płynące z owadów jadalnych, pozostaje w strefie domysłów i badań.

Przykładowo, nieznane są informacje o biodostępności metali śladowych (żelazo, mangan, magnez, miedź) zawartych w owadach jadalnych. Zbyt wiele pytań na obecnym etapie pozostaje bez odpowiedzi lub wymaga wykonania dodatkowych analiz. Co więcej, konsumpcja owadów jadalnych przez ludzi czy zwierzęta hodowlane w naszej szerokości geograficznej jest niewielka, co daje słaby materiał badawczy do wyciągania konkretnych wniosków – powiedziała.

Profesor zgodziła się co do zasady z tezą, że Europejczycy obecnie jedzą zbyt dużo mięsa, ale odpowiedź na pytanie czy „owadzina” powinna zastąpić chociażby drób w naszej diecie, nie jest już tak oczywista.

Gdybyśmy położyli obok siebie pierś kurczaka i miseczkę dorodnych larw chrząszcza ryjkowca palmowego – takie jedzą w programach, gdzie walczą o przetrwanie – to który posiłek będzie zdrowszy i bogatszy w składniki odżywcze? Zapewne walcząc o przetrwanie, bez innych możliwości, larwy chrząszcza ryjkowca palmowego sprawdzą się świetnie. Uważam jednak, że na dłuższą metę lepiej sprawdzi się pierś z kurczaka, którą uzupełnimy innymi składnikami diety jak warzywa i dobre tłuszcze – wyjaśniła naukowiec.

Źródło: PAP

pap logo

Gnoza na talerzu. Dlaczego dzisiejsza antykultura stręczy nam robactwo?

TO OBRZYDLIWE! UE zmusi nas do… JEDZENIA ROBAKÓW?

Owady nie są „halal”. Katar i ZEA zakazały ich sprzedaży i dodawania do żywności

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(30)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram