Jerzy Owsiak wraca na stanowisko szefa WOŚP. Rezygnacją złożył po ataku nożownika na prezydenta Pawła Adamowicza w trakcie finału Orkiestry w Gdańsku.
– Będę znowu kierował Orkiestrą. Będę prezesem Fundacji – zapowiedział Owsiak. Z funkcji prezesa Fundacji zrezygnował 14 stycznia, po informacji o śmierci prezydenta Adamowicza. Owsiak tłumaczył rezygnację m.in. „hejtem”, jaki prowadzony miał być wobec WOŚP od wielu lat. Czego efektem, w domyślę, miał być z kolei brutalny atak na Pawła Adamowicza.
Wesprzyj nas już teraz!
O to, by nie przestawał kierować Orkiestrą, namawiali Owsiaka dziennikarze i internauci. Na Facebooku pojawiła się nakładka na zdjęcie profilowe z hasłem „Murem za Owsiakiem”, a portal onet.pl zorganizował specjalną akcję, podczas której internauci mieli przesyłać filmiki z muzyką zachęcające Owsiaka, by pozostał na stanowisku szefa WOŚP.
Ten scenariusz przewidział kilka dni temu publicysta, Stanisław Michalkiewicz. – Rezygnacja Pana Owsiaka była świetnym chwytem socjotechnicznym. Myślę, że sam tego nie wymyślił, tylko pierwszorzędni fachowcy mu to powiedzieli, jak to się robi – ocenił.
Zdaniem Michalkiewicza, „fachowcy” doradzili rezygnację, przekonując Owsiaka, że zmobilizują aktyw, by ten prosił lider WOŚP o powrót. A kiedy wróci – ocenił Michalkiewicz – będzie „wybrańcem narodu”.
W swoim komentarzu na kanale You Tube Michalkiewicz odczytywał także ostre komentarze, które pod jego adresem kierowały osoby oburzone krytyką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Jerzego Owsiaka. Miejscami były wręcz wulgarne. Wiele wskazuje zatem na to, że nie tylko Jerzy Owsiak – jak twierdzi – jest ofiarą „hejtu”, ale także jego krytycy.
Źródło: YT/rp.pl