W Bośni zidentyfikowano dwie miejscowości będące w rękach dżihadystów z Państwa Islamskiego. Są to Osve i Gornja Maoca, miasteczka położone w trudnodostępnych terenach górskich około sto kilometrów od Sarajewa.
Islamiści kupili domostwa i żyją praktycznie w autarkii, z daleka od ludzi. Flagi Państwa Islamskiego wiszą tam wszędzie, na budynkach i traktorach. Kobiety mają całkowicie zakryte głowy.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja bośniacka obserwuje z daleka tych islamistów i podejrzewa, że ich osady służą za obozy szkoleniowe dla dżihadystów pragnących udać się do Syrii, ale też i tych, których celem są ataki w Europie. Mimo tego islamiści są pozostawieni przez nią w spokoju.
Osada Osve leży tylko niespełna dziewięć kilometrów od małego miasteczka Maglaj, skąd prowadzą drogi na wybrzeże Dalmacji, w więc nad Morze Śródziemne.
Według raportu dotyczącego dżihadyzmu w Bośni „The Lure of the Syrian War: The Foreign Fighters”, 156 mężczyzn i 36 bośniackich kobiet udało się do Syrii w latach 2013-2014. 48 z nich wróciło do Bośni w styczniu br. Raport zapewnia, że osoby te, zaprawione w walce, „stwarzają bezpośrednie zagrożenie, nie tylko dla Federacji Bośni-Hercegowiny, ale także dla całego regionu i poza nim”. Podano też, że dwunastu dżihadystów, którzy udali się do Syrii, było szkolonych w Osve.
– Od dłuższego czasu słyszymy regularnie strzały pochodzące z lasu. Ma to miejsce w każdym tygodniu – stwierdziła dla angielskiego dziennika Mirror jedna z okolicznych mieszkanek.
FLC