Nie ma wątpliwości, że każdy gest papieża Franciszka jest sygnałem politycznym – pisze watykanista Andrea Gagliarducci. Zauważa, że każda decyzja Ojca św. sygnalizuje, w jakim kierunku chce on reformować Kościół.
Projekt usprawnienia działań kurii rzymskiej, który niedawno został przedstawiony papieżowi Franciszkowi, tak naprawdę nie zawiera rzeczy nowych. Już wcześniej trwały dyskusje na temat reformy. Mając świadomość, że w kurii potrzebne jest centrum koordynujące różne działania, Benedykt XVI poprosił Sekretariat Stanu o wyrażenie opinii w sprawie ustanowienia bardziej kolegialnego kierownictwa spraw wewnętrznych w Kościele. Projekt był nawet omawiany na spotkaniu szefów watykańskich dykasterii 28 stycznia 2012 r. Ówczesny Sekretarz Stanu, kard. Bertone, mówił o reformach, które powinny były być wprowadzone, a które nie zostały podjęte do tej pory.
Wesprzyj nas już teraz!
To był ambitny projekt, który wg Gagliarducciego mógł się powieść, gdyby „wszyscy hierarchowie grali w jednej drużynie”. Sytuacja jednak wyglądała inaczej. W Sekretariacie Stanu działało lobby znajdujące się pod wpływem byłego Sekretarza Stanu, emerytowanego kard. Sodano i kard. Dziwisza. Miało ono rzekomo torpedować zmiany. „W rezultacie – jak dodaje watykanista – pojawił się niejasny obraz rzeczywistości”. Często kardynałowie spoza Rzymu, a nawet w samym Rzymie o tym, co się dzieje w Watykanie, dowiadywali się w dalszej kolejności.
Zdaniem Gagliarducciego, wielu hierarchów uznało, że kard. Bergoglio – który zdecydował się oczyścić wizerunek swojej diecezji, bardziej koncentrując się na misji Kościoła – może być dobrym kandydatem na papieża, zdolnym do reformy kurii w kierunku bardziej kolegialnego zarządzania. Jednak wbrew temu, czego oczekiwało wielu hierarchów, Ojciec św. zamierza reformować Kościół zgodnie z własną wizją.
Papieska Komisja ds. Instytutu Dzieł Religijnych zostałautworzona przez Franciszka z pominięciem udziału Sekretariatu Stanu. Członkowie komisji także zostali wybrani osobiście przez Ojca św., chociaż wysłuchał on rad i opinii swoich najbliższych współpracowników. Podobnie osobiście przez Franciszka wybrani zostali członkowie papieskiej komisji nadzorującej Watykan.
Włoski publicysta zarzuca Papieżowi, że działa z pominięciem zasad zapisanych w Konstytucji duszpasterskiej Pastor Bonus, regulującej kwestie funkcjonowania urzędów w kurii rzymskiej.Gagliarducci pisze: „Papież Franciszekpo prostu postępuje tak, jakby konstytucja Bonus Pastor nie istniała. On jej nie zmienia. Nie bierze w ogóle pod uwagę”.
W czasie pierwszych 6 miesięcy Franciszek powołał do życia kilka nowych komisji, wyznaczył nowego Sekretarza Stanu, który nie jest kardynałem, choć Bonus Pastor mówi, iż urząd ten musi być sprawowany przez kardynała. Włoski dziennikarz zarzuca Ojcu św., że zignorował podobne wymagania w innych przypadkach. Na przykład Sekretarz Generalny Gubernatoratu Państwa Miasta Watykan musi być arcybiskupem. Gdyby kandydat nie był nim, to powinien natychmiast być podniesiony do odpowiedniej godności. Tymczasem obecny Sekretarz Generalny jest zwykłym prałatem i nie ma sygnałów, które by świadczyły o tym, że jego status zmieni się w najbliższym czasie.
Gagliarducci, który napisał kilkaartykułów w obronie odchodzącego kardynała Tarcisio Bertone, twierdzi, że papież chce osłabić i obniżyć rangę Sekretariatu. Co więcej, Ojciec św. nie zamierza zawracać sobie głowy przepisami określającymi zasady funkcjonowania pracowników instytucji watykańskich, które miały służyć większej przejrzystości, uczciwości i kolegialności.
Decyzje papieża dają do myślenia. Na przykład ks. MassimoBoarotto, delegat sekcji ds. zwyczajnych banku watykańskiego wykrył jako pierwszy niewłaściwe działania bp NunzioScarano, który przebywa obecnie w areszcie. Odizolował go od wielu spraw, ale nie był w stanie wpłynąć na jego zawieszenie w obowiązkach. Ks. Boarotto zamiast otrzymać awans powrócił na probostwo. O swoje wpływy w Watykanie aktywnie zabiegają przedstawiciele Opus Dei i Legionistów Chrystusa, przez co – zdaniem dziennikarza – „atmosfera się zagęszcza”.
W szóstym miesiącu pontyfikatu Franciszek spotkał się z szefami watykańskich dykasterii. Do tej pory takie spotkania zwoływał Sekretariat Stanu. Tym razem Bertone nie był nawet wymieniony w Biuletynie Stolicy Apostolskiej, a spotkanie zostało zwołane przez Prefekturę Domu Papieskiego. Ten sposób postępowania może również wskazywać na to, że Franciszek zamierza odsunąć Sekretariat Stanu od zarządzania sprawami ogólnymi. Prawdopodobnie będzie zajmować się wyłącznie dyplomacją. Kardynał Agostino Vallini, papieski wikariusz generalny dla diecezji rzymskiej, wziął udział w spotkaniu, mimo że nie jest szefem dykasterii watykańskiej. Jego obecność może oznaczać, iż papież Franciszek chce wzmocnić powiązania między Watykanem a diecezją rzymską.
Źródło: Monday.vatican.com, CatholicCulture, AS.