Niemiecki rząd miał deportować przestępców. Zamiast tego do samolotów zapakowano kobiety i dzieci. Przestępcy spokojnie siedzą we więzieniach na koszt podatnika. O skandalu poinformował jeden z polityków chadecji.
Niemieckie władze od lat zapewniają, że wprowadzają nowatorskie rozwiązania w walce z nielegalną migracją. Chodzi przede wszystkim o odsyłanie do krajów pochodzenia tych przybyszów, którzy popełniają przestępstwa. Jak podaje dziennik „June Freiheit”, poszczególne landy są gotowe do działania i zgłaszają wielu migrantów którzy powinni zostać odesłani. Jednak władze centralne, odpowiedzialne za organizację lotów deportacyjnych, niemal nic nie robią. Odsyłają głównie tych migrantów, którzy… i tak sami chcieli z Niemiec wyjechać.
W ostatnich dniach zorganizowano kilka lotów z imigrantami odsyłanymi do krajów pochodzenia. Władze Niemiec chciały najpewniej pokazać przed wyborami, że prowadzą twardą politykę migracyjną. Problem w tym, że na pokładzie samolotów nie było prawie ani jednego przybysza odpowiedzialnego za przestępstwa. Odesłano przede wszystkim kobiety i dzieci, które i tak chciały wrócić do swojego kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Na sprawę zwrócił uwagę polityk CDU Roman Poseck, minister spraw wewnętrznych Hesji. Jego land zgłosił 250 imigrantów, którzy popełnili przestępstwa i siedzą we więzieniu. Powinni zostać deportowani.
Rząd zorganizował lot z Hesji do Turcji. Turcja zgodziła się na przyjęcie 98 przestępców.
Ostatecznie jednak na pokładzie… nie było ani jednego z nich. „Wśród wybranych [do lotu] osób znajdowały się w przeważającej mierze osoby z paszportami lub innymi dokumentami, które były na wolności i w części deklarowały dobrowolne opuszczenie kraju” – napisał Poseck w liście do Nancy Faeser, szefowej federalnego ministerstwa spraw wewnętrznych.
Nieco później zorganizowano analogiczny lot w Hanowerze. Samolot leciał do Iraku. Na jego pokładzie znalazło się tylko 47 osób – głównie kobiety i dzieci. Odesłano tylko kilku przestępców…
Co ciekawe, większość miejsc w sumie w trzech samolotach była… pusta. Powód? Imigranci, którzy mieli zostać „deportowani”, wyjechali już wcześniej sami…
Jak wskazał Poseck, rząd pozwala, by przestępcy dalej siedzieli w niemieckich więzieniach, organizując zamiast tego bezproblemowe loty dla relatywnie zintegrowanych migrantów.
Źródła: bild.de, jungefreiheit.de, pch24.pl
Pach