Projekt legalizacji homo-związków autorstwa socjalistycznego rządu budzi również sprzeciw części francuskiej klasy politycznej. Wystąpił przeciw niemu mer VIII dzielnicy Paryża, François Lebel (UMP) twierdząc, że legalizacja „małżeństw” homoseksulanych może otworzyć drogę poligamii, kazirodztwu i pedofilii.
– Jeżeli odwieczna zasada nienaruszalności małżeństwa zostanie zlikwidowana, to kto odtąd sprzeciwi się innym, szkodliwym zachowaniom? – napisał François Lebel w artykule zamieszczonym w biuletynie merostwa. – Na przykład: jak jutro przeciwstawić się poligamii we Francji, która jest zakazana w cywilizacji Zachodu? Dlaczego wymagać odpowiedniego wieku do zawarcia małżeństwa? Dlaczego zabraniać ślubów ludziom ze sobą spokrewnionym, pedofilii i kazirodztwa, które są czymś częstym na świecie? – pytał mer. Zapewniał, że sam „nigdy nie udzieli ślubu homoseksualistom”.
Deklarację mera potępiła ostro lewica. Rzecznik prasowy rządu, Najat Vallaud-Belkacem oświadczyła, że „wypowiedzi te są nieodpowiedzialne, bo podburzają do odrzucania, napiętnowania i agresji, których ofiarami są homoseksualiści i ich rodziny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Głos zabrał również były centroprawicowy premier François Fillon twierdząc, że „prezydent republiki i premier powinni się dwa razy zastanowić przed otwraciem teraz debaty dotyczącej homozwiązków, bo Francuzi są w tej kwestii bardzo podzieleni”.
Franciszek L.Ćwik
