Tomasz Terlikowski powinien założyć wraz z innymi sygnatariuszami listu w obronie edukacji zdrowotnej stowarzyszenie „Zjednoczeni z Judaszem”, powiedział Paweł Lisicki. To, co napisali autorzy tego listu, to czysty Orwell, dodał.
2 grudnia na łamach „Więzi” opublikowany został list otwarty w obronie edukacji zdrowotnej. Podpisali go między innymi Tomasz Terlikowski, Zbigniew Nosowski, Marcin Matczak czy Błażej Kmieciak. W liście powołano się między innymi na papieża Franciszka, twierdząc, że jego nauczanie stanowi aprobatę dla edukacji promowanej przez Nowacką, choć w istocie jest dokładnie odwrotnie.
O liście rozmawiali w programie „Ja, katolik. Ekstra” Krystiana Kratiuka Paweł Lisicki oraz Grzegorz Górny.
Wesprzyj nas już teraz!
– Od kiedy Tomasz Terlikowski ogłosił, że Judasz został zdradzony przez Apostołów i był nie dość kochany przez Pana Jezusa, sens rozmowy ustał – powiedział Paweł Lisicki. – Jeśli odwracamy wszystko do góry nogami i możemy zrobić ze wszystkiego, co jest czarne białe; jeżeli możemy udawać, że nasza egzegeza jest tak wspaniała, że Pan Jezus jest siłą ciemności, a Judasz jasności, że Piotr jest zły, a Judasz dobry […]. Szatan okazuje się tutaj być zwolennikiem naszej wolności, a Bóg ją w nas tłamsi – dodał.
Jak stwierdził, działania Terlikowskiego i reszty sygnatariuszy listu przypominają mu księży-patriotów w PRL. – Była to grupa księży, która na wezwanie władz miała pokazywać, że istnieje katolicyzm oświecony, postępowy i dojrzały, przeciwstawiany zaściankowemu, który reprezentował wówczas kardynał Wyszyński – powiedział.
– Myślę, że autorzy tego listu z Tomaszem Terlikowskim powinni założyć [stowarzyszenie] „Zjednoczeni z Judaszem”. To byłoby właściwe pokazanie czym jest katolicyzm „konserwatywny”, do którego nawiązuje pani Barbara Nowacka – oznajmił.
Jak dodał Lisicki, nie wierzy, by autorzy listu, przy całej swojej wiedzy, nie zdawali sobie sprawy z tego, jak naprawdę będzie wyglądać edukacja seksualna. – Po prostu zamydlają oczy. To jest forma zasłony dymnej. Dokonują aktu perwersji na języku i nauce, odkręcają wszystko, co jest prawdziwe i słuszne, chcąc dokonać aktu rewolucyjnego – stwierdził.
Grzegorz Górny przypomniał, że część autorów listu doskonale wie, na czym polega faktycznie edukacja seksualna promowana przez Barbarę Nowacką, bo sami o tym wielokrotnie pisali, jakkolwiek niekiedy z innych jeszcze pozycji.
Gość Krystiana Kratiuka zauważył, że sygnatariusze listu twierdzą, iż wprowadzenie edukacji zdrowotnej w szkole będzie „okazją do dyskusji”.
– Taka dyskusja powinna jednak odbyć się przed wprowadzeniem tego przedmiotu. Powinna odbyć się jakaś debata, konsultacje. Tymczasem ma to zostać zrobione bez szerokich debat i gdyby nie akcja społeczna w ostatniej chwili, to wszystko przeszłoby zupełnie niezauważone. Mamy do czynienia z odwróceniem porządku: sygnatariusze cieszą się, że będzie debata po wprowadzeniu przedmiotu, choć kolejność powinna być dokładnie odwrotna – wskazał.
Jak podkreślił Paweł Lisicki, mówienie o jakiejkolwiek debacie jest całkowitą hipokryzją, bo edukacja zdrowotna ma być przedmiotem przymusowym. Sygnatariusze listu występują z pozycji obrońców debaty publicznej w sytuacji, kiedy przedmiot, którego bronią, ma zostać każdemu bez wyjątku narzucony. – To jest czysty Orwell – powiedział.
Więcej w nagraniu.
LISICKI, GÓRNY, KRATIUK: „KATOLICY” PO STRONIE NOWACKIEJ. ZDRADA?
Źródło: PCh24 TV
Pach