Rządzący Polską politycy szykują prawdziwy kopernikański przewrót w unijnej polityce. W miejsce Donalda Tuska, któremu wkrótce kończy się kadencja na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej, chcą zaproponować… eurodeputowanego z Platformy Obywatelskiej, Jacka Saryusza-Wolskiego – wynika z cytowanych przez rmf24.pl doniesień brytyjskiego „Financial Times”.
Rewelacje anglojęzycznego pisma potwierdziła w nieoficjalnych polskich źródłach rządowych korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Wesprzyj nas już teraz!
Plan polityków PiS najpewniej się jednak nie powiedzie. Stanowisko, mimo iż Tusk mógłby liczyć formalnie na II kadencję, nie jest przypisane do Polski. Ponadto zwykle pracami Rady Europejskiej kieruje były premier lub prezydent, a Saryusz-Wolski to europoseł i były minister. Żaden europejski premier nie chciałby słuchać byłego ministra.
Najpewniej oferta PiS jest dyplomatycznym fortelem, by przygotować się na porażkę w sprawie Tuska. Byłego polskiego premiera wciąż popierają chadecy i liberałowie, a PiS kandydaturą Saryusza-Wolskiego pokazuje elastyczność – wspiera polityka Platformy z innej niż swoja euro-frakcji. Po ewentualnej klęsce polityki osłabiania szans Tuska PiS będzie mógł zgodnie z prawdą mówić, że lansował kandydaturę innego Polaka na to stanowisko.
Głosowanie w sprawie przewodniczącego Rady Europejskiej odbędzie się w pierwszej połowie marca. Zgodnie z doniesieniami „Financial Times” premiera Szydło sondowała możliwość popierania Saryusza-Wolskiego przez inne kraje. Nie znalazła jednak zbyt wielu sojuszników.
Źródło: rmf24.pl
MWł