Tuż przed wizytą wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a w Seulu, północnokoreański reżim przeprowadził próbę z pociskiem balistycznym. Test zakończył się fiaskiem. Działanie władz Pjongjangu odczytywane jest przez społeczność międzynarodową jako prowokacja.
Według sił zbrojnych Korei Południowej, Pjongjang przeprowadził próbę balistyczną w niedzielę nad ranem, a rakieta została wystrzelona z rejonu Sinpo, w prowincji Hamkjong na wschodzie kraju. Władze w Seulu oceniły, że test zakończył się niepowodzeniem.
Wesprzyj nas już teraz!
Działania północnokoreańskiego reżimu zbiegły się w czasie z wizytą wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a w Seulu w Seulu i nastąpiły dzień po wielkiej paradzie wojskowej w stolicy Korei Północnej jaka odbyła się z okazji 105. rocznicy urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena.
Zdaniem ministra spraw zagranicznych Korei Płd. nieudana próba rakietowa dokonana przez Koreę Płn. „zagraża całemu światu”. Jak podkreślono w oświadczeniu, kolejne prowokacje będą zagrożone „karnymi działaniami”. Seul niepokoją m.in. próby z bronią nuklearną i pociskami balistycznymi dalekiego zasięgu.
Według Pentagonu północnokoreański pocisk nieustalonego jeszcze typu eksplodował „niemal natychmiast po starcie”. Test badany jest przy współpracy z siłami zbrojnymi Korei Południowej i Japonii.
Działania Pjongjangu niepokoją prezydenta USA Donalda Trumpa, który niedawno oświadczył, że problemem Północnej Korei „należy się zająć”. W stronę wybrzeży tego kraju USA skierowała grupę okrętów wojennych. Tego rodzaju działania Pentagonu północnokoreański reżim ocenia jako przygotowania do inwazji Północy.
Źródło: rmf24.pl
MA