„Warunki dla imigrantów na granicy są niesprzyjające do tego stopnia, że mogą zagrażać ich życiu. Są obawy o bezpieczeństwo imigrantów znajdujących się w regionie w czasie zimy, gdy temperatury spadają poniżej zera”, w ten sposób BBC relacjonowało w poniedziałek sytuację na granicy polsko-białoruskiej spowodowaną kontrolowanym przez tandem Łukaszenka-Putin kryzysem migracyjnym.
Brytyjski nadawca zauważył na początku, że zdecydowana większość imigrantów próbujących w sposób nielegalny przekroczyć granicę Polski „przybyła w Bliskiego Wschodu i Azji”.
Wszystkie działania migrantów odbywają się pod okiem i kontrolą białoruskich żołnierzy pic.twitter.com/wCHWFg90cv
Wesprzyj nas już teraz!
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 8, 2021
W materiale poświęconym sytuacji na granicy polsko-białoruskiej zwrócono również uwagę na stanowisko UE w tej sprawie. Jak poinformowano: „Unia Europejska oskarża białoruskiego autokratycznego prezydenta, Aleksandra Łukaszenkę, o wykorzystanie napływu imigrantów jako odwetu za nałożone na Białoruś sankcje”.
Następnie BBC skupiło się na sytuacji imigrantów, których zdrowie i życie, według stacji, jest zagrożone działaniami… polskich władz. Przypomniano, że przez wiele tygodni Polska była krytykowana za stosowanie tzw. push backów wobec imigrantów i uchodźców na granicy. Dodano również, że w związku z napływem imigrantów na granicę strona polska umieściła na granicy zasieki z drutu kolczastego.
Służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Są cały czas pilnowani przez białoruskie służby. pic.twitter.com/IpP0wdPXhC
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 8, 2021
Brytyjski nadawca opisuje, że wydalani z Polski imigranci są zatrzymywani po drugiej stronie przez białoruskie służby i znajdują się w potrzasku, „marznąc w polskich lasach” (tak w oryginale – red.). „Kilka osób zmarło w wyniku hipotermii” – podaje BBC.
BBC cytuje następnie Barwę Nusreddina Ahmeda, brata irackiego imigranta, który jest na granicy z żoną i trójką dzieci. Twierdzi on, że poniedziałkowy marsz na granicę został zorganizowany przez samych imigrantów, którzy zwoływali się na mediach społecznościowych. Dodaje jednak, że Białoruś wymusza na imigrantach udanie się na granice. – Ludzie wiedzą, że są wykorzystywani, ale nie mają żadnych perspektyw – mówi i dodaje, że „pozbawieni żywności i wody imigranci na granicy cierpią”.
Poles and Europeans can rest easy. The Polish and external eastern EU border is well guarded.
🇵🇱🇪🇺
pic.twitter.com/0OTWb2yg9I— Visegrád 24 (@visegrad24) November 9, 2021
Tymczasem białoruski Komitet Granicy Państwowej – jak podaje BBC – wydał komunikat, w którym podaje, że na granicy polskiej zgromadziło się 2 tysiące „uchodźców”, którzy zmierzają do UE, gdzie „chcą zostać objęci ochroną”.
Źródło: BBC, rp.pl
TK