Rząd chce powołać nową spółkę – Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. Ma być ona większa nawet od Agencji Nieruchomości Rolnych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do jej kompetencji należeć będzie m.in. budowa wałów przeciwpowodziowych, a na jej budżet złoży się przemysł, ale i wszyscy Polacy. Każdy z nas zapłaci rocznie 30 złotych więcej.
Teoretycznie koszty obowiązywania ustawy Prawo wodne poniesie przemysł, głównie elektrownie i rolnicy, którzy dotychczas byli zwolnieni z części tego typu opłat. Konsekwencje nowego prawa będą jednak długofalowe, a każdy z nas zapłaci więcej chociażby za prąd czy produkty w sklepach. Rząd jest tego świadom, co zapisano w projekcie ustawy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Potencjalne obciążenie obywateli/gospodarstw domowych nie powinno przekroczyć 29,5 zł rocznie na mieszkańca” – czytamy w cytowanym przez money.pl projekcie.
Oprócz kosztów wynikających ze wzrostu cen, Polacy zapłacą również za odprowadzanie deszczówki i wód z topniejącym na dachach śniegu. Zbieraniem tych danin zajmie się spółka „Wody Polskie”, która przejmie znaczną część kompetencji samorządów.
Zdaniem wiceministra środowiska Mariusza Gajdy zmiany mają spowodować większą oszczędność wody.
„Polskie Wody” mają budować wały przeciwpowodziowe, regulować rzeki i budować drogi wodne. Chociaż samorządy powstanie nowej spółki chwalą, to mają jednak pewne obawy wynikające głównie z przerzucenia na spółkę zbyt wielu kompetencji. Samorządy stracą także dotychczasowe dochody z administrowania wodami.
Źródło: money.pl
MWł