Głosami senatorów Prawa i Sprawiedliwości, Senat RP przyjął ustawę wprowadzającą podatek od sprzedaży detalicznej. Ustawa zaopatrzona została w 30 – dniowe vacatio legis, co oznacza, że najprawdopodobniej wejdzie w życie od 1 września. Konsekwencją będzie zasilenie budżetu przez wielkie sieci sprzedażowe już w czwartym kwartale bieżącego roku.
Rząd premier Beaty Szydło stawia sobie za cel nie tylko zwiększenie wpływów do budżetu. Przyjęta ustawa ma także za zadanie wyrównywanie szans między wielkimi sieciami sprzedażowymi, a niewielkimi sklepami prywatnymi i przedsiębiorstwami handlowymi.
Wesprzyj nas już teraz!
„Przypomnijmy także, że nowe obciążenie podatkowe ma na celu zdaniem rządu, oprócz przyniesienia dodatkowych dochodów podatkowych do budżetu, także wyrównanie szans pomiędzy wielkimi sieciami i sieciami dyskontów, a mniejszymi przedsiębiorstwami handlowymi, a także wsparcie dla rodzimych producentów żywności, którzy sprzedają swoje produkty głównie w lokalnych sklepach małych i średnich przedsiębiorstw.” – pisze na portalu wPolityce.pl Zbigniew Kuźmiuk, ekonomista i europoseł PiS.
Podatek przyjęty przez parlamentarzystów ma również pomagać w efektywnym ściąganiu opodatkowania sieci sklepów wielkopowierzchniowych, które unikają ich płacenia w Polsce, a zyski przekazują do swych zagranicznych oddziałów.
Pomimo licznych kontrowersji wokół kształtu nowego podatku, udało się wypracować rozwiązanie zadowalające właścicieli sklepów zakładanych na zasadzie franczyzy. Zgodnie z zapisami, które znalazły się w ustawie, jeśli nie występuje powiązanie kapitałowe między handlowcem, a franczyzodawcą, wówczas podatek będzie naliczany na przedsiębiorstwo jak na odrębny podmiot. To zmniejszy jego wysokość i nie obciąży polskiego przedsiębiorcy w znaczący sposób.
Jak informuje Zbigniew Kuźmiuk, z tytułu nowego podatku, rząd przewiduje dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości 2 miliardów zł rocznie.
Źródło: wPolityce.pl
POz