Fiskus szuka pieniędzy. Postanowił więc na nowo zinterpretować i wepchnąć artystów-przedsiębiorców w 32–proc. próg podatkowy.
Urzędnicy skarbówki zapowiadali, że artysta-przedsiębiorca będzie mógł traktować honoraria jako przychód firmy. Twórcy mogli więc zaliczać do kosztów wydatki związane z działalnością i korzystać z liniowego PIT-u, czyli 19 proc. stawki.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiele wskazuje jednak na to, że wcale tak pięknie nie będzie. Jak informuje „Rzeczpospolita”, skarbówka zmieniła stanowisko w tej sprawie i zyski z honorariów oraz tantiem potraktuje jako osobne źródło przychodów. A to oznacza, że artysta-przedsiębiorca może wpaść w 32-proc. próg podatkowy.
Czy tysiące twórców muszą już dzisiaj korygować swoje rozliczenia? – pyta „Rzeczpospolita”. Wiele wskazuje, że tak. – Nadzieją dla przedsiębiorczych artystów może być to, że sądy administracyjne nie podzielą stanowiska fiskusa – mówi portalowi rp.pl Robert Krasnodębski, partner w kancelarii Weil, Gotshal & Manges. Eksperci nie mają wątpliwości, że podatkowe zmiany podyktowane są wyłącznie koniecznością ratowania budżetu.
Źródło: rp.pl
ged