Piąty lipca – to data przetransportowania do Kuwejtu większości polskiego kontyngentu wraz z samolotami F-16. Nasi żołnierze dołączają do koalicji przeciwko ISIS.
– Rząd kompletnie zaniedbał poinformowanie Polaków o tym, że zamierza użyć polskich wojsk poza granicami – mówił w Sejmie były szef MON Tomasz Siemoniak z PO. Dlatego dzisiaj wiceminister Tomasz Szatkowski przedstawił posłom informację o szczegółach dołączenia Polski do międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. Jak powiedział, nasi żołnierze podejmą misje szkoleniowe i rozpoznawcze na terenie Iraku i Kuwejtu na wniosek Stanów Zjednoczonych i Francji. W zamian za to Polska oczekuje rozmieszczenia na naszym terytorium „tysięcy żołnierzy wraz z ciężkim bojowym sprzętem”. – Będzie to przełomowa decyzja dla bezpieczeństwa Polski – stwierdził wiceminister. Przypomniał, iż już styczniu 2015 r. poprzedni minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zadeklarował w Waszyngtonie udział polskich wojsk specjalnych w działaniach wspierających NATO.
Wesprzyj nas już teraz!
Szatkowski powiedział, że do bazy Al Jaber w Kuwejcie wyjechało już w poniedziałek 29 żołnierzy grupy przygotowawczej. – Piątego lipca planowane jest przemieszczenie głównego komponentu Sił Powietrznych wraz z samolotami F-16 – dodał. Na początku lipca wyruszy też „iracka” grupa przygotowawcza.
Polska wydać ma na pokrycie kosztów obydwu kontyngentów około 52 mln złotych z budżetu MON.
W koalicji przeciwko ISOIS udział bierze 66 państw. Docelowo do Iraku na misje szkoleniowo-doradcze wyjedzie do 60 żołnierzy i pracowników wojska wydzielonych z Wojsk Specjalnych. Kuwejcki kontyngent skierowany tam na działania rozpoznawcze obejmie 150 żołnierzy wraz samolotami F-16.
RoM
rp.pl/PAP