Mimo kilkukrotnych wezwań sądu Policja nadal nie przekazała nagrań, mających dokumentować rzekome przestępstwo 65-letniego rolnika, który odpowiada za rzekome rzucenie w nogi policjantów… jajkami. To już piąta rozprawa, a trzecia, na której sąd bezskutecznie domagał się od organów ścigania nagrań z interwencji – wskazuje mec. Jerzy Kwaśniewski.
Jak przypomina prezes Ordo Iuris, w marcu ubiegłego roku całą Polską wstrząsnęła brutalna pacyfikacja rolniczych protestów pod Sejmem RP. Funkcjonariusze policji bili, pałowali, pryskali gazem pieprzowym w twarz rolników, rzucali przedmiotami w tłum i bezprawnie zatrzymali kilkudziesięciu rolników, protestujących przeciwko niszczącym rolnictwo przepisom Zielonego Ładu.
„Prawnicy Ordo Iuris ruszyli do pomocy ofiarom. Szczególnie poruszająca była historia Pana Andrzeja – 65-letniego, schorowanego rolnika z Dolnego Śląska, którego próbowano skazać w trybie przyspieszonym za rzekome rzucenie w nogi policjantów… jajkami. Mężczyzna został brutalnie zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie spędził wiele godzin. Dzięki naszej szybkiej interwencji, Pan Andrzej nie został skazany w szybkim procesie przeznaczonym dla czynów chuligańskich. Normalne postępowanie trwało rok i miało się zakończyć w ubiegłym tygodniu. Do wydania wyroku jednak nie doszło, bo policja (mimo kilkukrotnych wezwań sądu!)… nadal nie przekazała nagrań, mających dokumentować rzekome przestępstwo mężczyzny. To już piąta rozprawa, a trzecia, na której sąd bezskutecznie domagał się od organów ścigania nagrań z interwencji” – czytamy w newsletterze Instytutu Ordo Iuris.
Wesprzyj nas już teraz!
Mec. Kwaśniewski pyta w nim: „Co ukrywa Policja? Dlaczego służbom tak bardzo zależy na niedostarczeniu tych nagrań?”
W sądzie oskarżonego rolnika wspomaga prawnie mec. Magdalena Majkowska (Ordo Iuris), która w rozmowie z PCh24.pl opowiedziała o toczącym się procesie i „winie” rolnika. Przeczytaj całą rozmowę TUTAJ.