Portal Politico ubolewa, iż „nacjonaliści w Polsce przykleili się do Trumpa przed wyborami prezydenckimi”, licząc na konkretne korzyści polityczne w trakcie majowego głosowania. Mimo „ataków” amerykańskiego przywódcy na Ukrainę, „przymilaniu się Rosji i potępianiu europejskiej demokracji przez jego administrację”, nie słabnie „entuzjazm polskiej nacjonalistycznej partii opozycyjnej Prawo i Sprawiedliwość (PiS)”.
Lewoskrętne medium wskazuje, że o ile Europa ma problem z Trumpem, o tyle polskie „elity nacjonalistyczne” podjęły działania, zabiegając o potwierdzenie ścisłego sojuszu z USA. Odnotowano więc ostatnie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych i rzekome zabiegi dotyczące przeniesienia wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
Z Trumpem sympatyzuje nie tylko obecny prezydent naszego państwa, ale także kandydat PiS na ten urząd, Karol Nawrocki. Pochwalił on próbę zakończenia wojny na Ukrainie i uzależnił możliwość przystąpienia Kijowa do NATO lub UE od rozwiązania ważnych dla Polaków kwestii.
Politico przywołało wypowiedź politologa Bartosza Rydlińskiego. Zasugerował on, że „[w] polskim społeczeństwie zauważalny jest wzrost nastrojów antyukraińskich”, ponieważ być może „sztab Nawrockiego doszedł do wniosku, iż kluczem do sukcesu wyborczego jest radykalny język używany przez ruch MAGA, również w kwestiach ukraińskich”.
Medium obawia się zmiany nastawienia Polaków do Ukrainy, tym bardziej, że coraz więcej osób jest przeciwnych wysyłaniu broni do Kijowa. Jak wynika z niedawnego badania, 53 procent Polaków chce wstrzymać dostawy uzbrojenia dla walczącego sąsiada.
Nie zapominając, iż „wybory prezydenckie są kluczowe zarówno dla PiS, jak i Platformy Obywatelskiej”, Politico wskazuje: „ataki na Zełenskiego odróżniają Nawrockiego od Trzaskowskiego i Tuska, którzy są entuzjastycznymi zwolennikami ukraińskiego prezydenta”.
W końcu portal przestrzega: „trzymanie się Trumpa jakby było się przyklejonym, stwarza zagrożenie dla PiS, zwłaszcza że prezydent USA coraz bardziej zbliża się do znienawidzonego rosyjskiego przywódcy Władimira Putina i zaczyna podważać NATO, sojusz cieszący się ogromnym poparciem społecznym w Polsce”.
Socjolog Paweł Maranowski z Collegium Civitas sugeruje nawet, że „PiS stworzyło narrację Trumpa i próbuje teraz wymyślić, co z nią zrobić”. Maranowski radzi, by „nie trzymać się jej zbyt mocno, bo PiS i ich kandydat na prezydenta przegrają w sondażach”.
W końcu podkreślono, iż Nawrocki oskarżył Tuska i innych europejskich przywódców o przewodzenie „antyamerykańskiej rebelii” poprzez dystansowanie kontynentu od Stanów Zjednoczonych.
Jednak, co istotniejsze, zgodnie z obawami Politico, „Trump może wkrótce stać się jeszcze ważniejszym czynnikiem w polskiej polityce”, w związku z zaproszeniem go przez prezydenta Dudę do Warszawy tuż przed wyborami prezydenckimi.
Źródło: politico.eu
AS